- Gdybym zapytał, czego zabrakło? To bym odpowiedział, że wszystkiego, a przede wszystkim odpowiedniego podejścia mentalnego. Tak się po prostu nie gra - wypalił na antenie Viaplay, Dariusz Dziekanowski.
Nasz były piłkarz, wielokrotny reprezentant kraju został zaproszony, aby obejrzeć i potem skomentować pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Konferencji Europy: Lech Poznań vs ACF Fiorentina. Wysoka porażka (1:4, TUTAJ znajdziesz relację z tego spotkania >>) spowodowała, że ocena Dziekanowskiego nie mogła być pozytywna.
A może po prostu włoska ekipa i zawodnicy w niej występujący są poza zasięgiem Lecha? Są zbyt dobrzy? Zdaniem Dziekanowskiego... "niekoniecznie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził
- Zabrakło chęci sprawdzenia się z piłkarzami, którzy może grają w lepszej lidze, ale niekoniecznie są lepsi - powiedział.
Na koniec ekspert Viaplay wspomniał o konkretnych piłkarzach. - Mowa ciała niektórych zawodników była po prostu fatalna. Ja bym się zastanowił, czy Jesper Karlstrom, Filip Marchwiński, Pedro Rebocho, Lubomir Satka podjęli dzisiaj walkę? Otóż nie, oni zagrali beznadziejnie - dodał.
Dziekanowski nie oszczędził również bramkarza Lecha - Filipa Bednarka. Jego formę ocenił, jako "bardzo słabą".
Czytaj także: Włoskie media powtarzają to w kółko po demolce w Poznaniu >>