57-letni dziś Jose Luis Chilavert pod koniec XX wieku był jednym z najbardziej rozpoznawalnych golkiperów na świecie. Nie tylko dobrze bronił, ale też świetnie wykonywał rzuty karne i wolne.
W zawodowej karierze (1982-2004) strzelił ponad 50 goli, w tym 8 dla drużyny narodowej - do dziś pozostaje najskuteczniejszym bramkarzem w historii piłki reprezentacyjnej.
Po zejściu z boiska pracował jako komentator piłkarski, ale ciągnęło go na polityczną scenę. Protestował przeciwko skorumpowanym, jego zdaniem, władzom paragwajskiego komitetu olimpijskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Innym razem publicznie domagał się wydalenia z Paragwaju ambasadora Wielkiej Brytanii Matthewa Hedgesa. Dał się wtedy poznać jako homofob i anglofob. Jednym z zarzutów wobec dyplomaty miał być jego homoseksualizm.
W 2022 roku natomiast zszokował opinię publiczną, ogłaszając swój start w wyborach prezydenckich z ramienia Partii Młodych. Według sondaży, mógł liczyć na kilkuprocentowe poparcie, ale rzeczywistość okazała się brutalna dla dawnego ulubieńca Paragwaju.
W przeprowadzonych 30 kwietnia wyborach Chilavert otrzymał zaledwie 0,83 proc. głosów. Poparło go tylko niespełna 25 tys. rodaków. W czasie kariery zdarzało mu się występować przed trzykrotnie większą widownią.
57-latek zajął piąte miejsce w gronie 13 kandydatów. Nowym prezydentem Paragwaju został natomiast Santiago Pena, który otrzymał 42,74 proc. głosów.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że niektórzy byli piłkarze odnoszą większe sukcesy w polityce. George Weah od 2018 roku jest prezydentem Liberii. Natomiast Kakhaber Kaładze rok dłużej jest burmistrzem Tbilisi.