Czy trener Cecherz nie pomyli ławek? - zapowiedź meczu Znicz Pruszków - Stal Stalowa Wola

Dominik Senkowski 20 Października 2009, 08:00

Przemysław Cecherz jest nowym opiekunem Znicza Pruszków od zeszłego tygodnia. Zastąpił on na stanowisku Artura Kalinowskiego za kadencji którego zespół grał w kratkę (3 zwycięstwa, 1 remis, 3 porażki). Kalinowski jednak przede wszystkim nie posiada licencji UEFA PRO na prowadzenie zespołu w I lidze, a szkolenie zacznie dopiero w grudniu.
Cecherz swój debiut w roli trenera pruszkowian miał w ostatnią sobotę, zaś jego ekipa po dobrym spotkaniu przegrała z Dolcanem 1:2.

Znicz po zwycięstwie w poprzednim spotkaniu w Pruszkowie, z Wartą Poznań 1:0, wydostał się ze strefy spadkowej. Jednak ostatnia porażka z piłkarzami Marcina Sasala znów sprawiła, że ekipa z Mazowsza plasuje się na 15 miejscu w tabeli pierwszoligowej. By znów znaleźć się nad kreską piłkarze Cecherza muszą odnieść zwycięstwo w konfrontacji ze Stalą, tym bardziej, że w tym sezonie punkty zdobywają głównie na swoim stadionie.

Jeden punkt w 7 meczach wyjazdowych Zniczowi chluby nie przynosi. Jednak u siebie potrafił on zremisować z Górnikiem i odnieść kilka cennych zwycięstw, m.in. z Wartą i Motorem. Znicz musi odnieść zwycięstwo, gdyż w najbliższym czasie rozegra aż cztery mecze na obcych boiskach, gdzie o punkty może być bardzo ciężko. Sytuację wytłumaczyć można na pewno ubytkami kadrowymi. Trener wciąż nie może skorzystać m.in. z Tomasza Chałasa, Norberta Jędrzejczyka, Kamila Majkowskiego czy Bartosza Ossolińskiego.

Jednak zespół stara się, co widać szczególnie po postawie Pawła Kaczmarka, który przejął rolę lidera zespołu. Stara się on rozpoczynać ataki, strzela bramki i gra powoli jak 2 lata temu, gdy w parze z Robertem Lewandowskim omal co nie doprowadzili Znicza do ekstraklasy.

- Nie chcielibyśmy wiosną martwić się o pozostanie w I lidze. Nie chcemy, aby widmo spadku zajrzało nam w oczy - tak ostatnio w wywiadzie dla SportoweFakty.pl mówił napastnik gospodarzy, Tomasz Feliksiak. By nie martwić się o przyszłość, piłkarze Cecherza koniecznie muszą zdobyć we wtorek trzy punkty.

W jeszcze gorszych nastrojach do najbliższego meczu przystąpią piłkarze Stali. Od 22 września ich nowym trenerem jest Janusz Białek, który zastąpił właśnie Przemysława Cecherza. Zawodnicy ze Stalowej Woli wciąż grają jednak słabo, drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w lidze, a ostatni Motor Lublin wyprzedza tylko nieco lepszym bilansem bramkowym.

8 punków w 14 meczach może martwić kibiców Stalówki, choć z drugiej strony na pewno są oni dumni z sukcesu w Remes Pucharze Polski. Pod koniec września bowiem ich pupile pokonali u siebie po rzutach karnych Lecha Poznań i wyeliminowali wielkiego faworyta rozgrywek z dalszej gry. Była to wielka sensacja, która osłodziła słabą postawę zespołu kibicom ze Stalowej Woli w tym sezonie.

Piłkarze gości strzelili jak dotąd 13 bramek, z tego tylko jeden piłkarz ma na koncie 3 trafienia, reszta po dwa lub po jednym. Najlepszym strzelcem w zespole jest Cezary Czpak, zaś po 2 gole na swoim koncie mają: Ukraińcy Jurij Michalczuk oraz Igor Migalewski i Bartłomiej Piszczek, i Krzysztof Trela.

W ostatnią sobotę piłkarze Białka zremisowali 3:3 z Motorem Lublin na własnym boisku, mimo iż prowadzili już 2:0. Wcześniej zaś, w 14. kolejce, to oni odrobili w Łęcznej dwubramkową stratę i zdołali wywieźć stamtąd punkt.

Ciekawe jak zaprezentuje się zespół Stali przeciwko swojemu byłemu trenerowi. Piłkarze zapewne wyjdą dodatkowo zmobilizowani na boisko, by pokazać się swojemu byłemu opiekunowi z jak najlepszej strony.

Znicz Pruszków - Stal Stalowa Wola / wt. 20.10.2009 r. godz. 18.00

Przewidywane składy:

Znicz Pruszków: Bieniek - Januszewski, Ptaszyński, Radler, Klepczarek - Kaczmarek Owczarek, Emmanuel Ekwueme, Mikołaj Rybaczuk - Maciej Rybaczuk, Feliksiak

Stal Stalowa Wola: Wierzgacz - Szymiczek, Piszczek, Maciorowski, Lebioda - Gilar, Uwakwe, Czpak, Trela, Wasilewski - Michalczuk