Radomiak Radom już bezpieczny. Prezent bramkarza Warty Poznań uszczęśliwił gości

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka Radom
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka Radom

Na dwie kolejki przed końcem kolejna drużyna zapewniła sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Po wygranej w Grodzisku 2:1 nad Wartą Poznań Radomiak Radom może czuć się bezpiecznie.

W Grodzisku kończyła się 32. kolejka. Warta Poznań mogła już się czuć bezpiecznie. Inaczej wyglądała sytuacja Radomiaka, który do spokoju potrzebował kompletu punktów.

Przed meczem dość mocno padało, boisko było mokre. Lepiej w mecz weszła Warta. Gospodarze znajdowali się częściej przy piłce i w 9. minucie mogli objąć prowadzenie. Stefan Savić uciekł obrońcom, starał się przelobować bramkarza, ale uderzył niecelnie.

Dwie minuty później Gabriel Kobylak najpierw odbił strzał głową Enisa Destana, po chwili doszło do małego zamieszania, jednak kolejnego uderzenia już nie było.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo

Miejscowi atakowali, a gola zdobył Radomiak. W 20. minucie Luis Machado znalazł się z piłką w okolicach pola bramkowego. Niespodziewanie zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Piłka otarła się jeszcze o plecy Kamila Kościelnego i obok rąk Adriana Lisa wpadła do bramki.

Osiem minut później zawodnicy z Radomia niespodziewanie zadali kolejny cios. Po zagraniu za plecy obrońców Warty do piłki starał się wyjść Lis. Bramkarz w piłkę nie trafił, a po chwili do pustej bramki udem wbił ją Lisandro Semedo.

Gospodarze dość długo dochodzili do siebie po stracie dwóch goli. Dopiero przed przerwą poznaniacy groźniej zaatakowali. W 40. minucie Kobylak wybiegł z bramki, został minięty przez Adama Zrelaka. Strzał z ostrego kąta do pustej bramki trafił w słupek.

Dość niemrawy początek 2. połowy ożywił gol dla Warty. W 53. minucie z prawej strony dośrodkował Kajetan Szmyt. Piłkę przyjął Savić, zwiódł obrońcę i płaskim strzałem z ok. dwunastu metrów pokonał Kobylaka.

Po złapaniu kontaktu Warta na moment przyspieszyła grę i szukała wyrównania. Gospodarze jednak długo nie byli w stanie poważniej zagrozić gościom. W 66. minucie piłka spadła pod nogi Zrelaka. Napastnik uderzył, ale trafił w nogi obrońcy.

Poznaniacy starali się wykreować okazję do zdobycia drugiego gola, ale nie była w stanie zaskoczyć graczy z Radomia. Kilka razy zakotłowało się pod bramką gości. Jednak klarownej szansy podopieczni Dawida Szulczka sobie nie stworzyli.

Dzięki trzem punktom zdobytym w Grodzisku Radomiak jest już pewny utrzymania.

Warta Poznań - Radomiak Radom 1:2 (0:2)
0:1 - Luis Machado 20'
0:2 - Lisandro Semedo 28'
1:2 - Stefan Savić 53'

Składy:

Warta Poznań:  Adrian Lis - Kajetan Szmyt (88' Wiktor Kamiński), Jan Grzesik, Kamil Kościelny, Wiktor Pleśnierowicz, Konrad Matuszewski - Mateusz Kupczak (68' Miłosz Szczepański), Michał Kopczyński (57' Niilo Maenpaa) - Stefan Savić (88' Bartosz Kieliba), Enis Destan (68' Maciej Żurawski) - Adam Zrelak.

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz - Christos Donis (90' Daniel Pik), Roberto Alves (74' Luizao) - Lisandro Semedo (90+2' Jakub Nowakowski), Frank Castaneda (74' Mike Cestor), Luis Machado (46' Berto Cayarga) - Jean Franco Sarmiento.

Żółte kartki: Kopczyński, Szmyt, Żurawski, Kieliba (Warta) oraz Jakubik, Abramowicz, Rossi (Radomiak).

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Czytaj także:
Wpadka lidera Fortuna I ligi. ŁKS stracił komfort w tabeli
Trener Ruchu Chorzów o szansach na awans. "Końca jeszcze nie ma"

Komentarze (0)