Na portalu sports.ru możemy przeczytać, że Komisja Dumy Państwowej ds. Kultury Fizycznej i Sportu zarekomendowała przyjęcie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o integracji nowych regionów z systemem funkcjonowania kultury fizycznej i sportu w Rosji.
Zgodnie z tą ustawą przedstawiciele tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej będą mogli tworzyć regionalne federacje sportowe i wchodzić w skład ogólnorosyjskich federacji. Wymienione wyżej tereny są obecnie zajęte przez Rosję, która pod koniec lutego 2022 roku zaatakowała Ukrainę.
Najprościej rzecz ujmując, Rosja chce, aby kluby sportowe z okupowanych przez nią terenów, grały w jej barwach. Tym samym np. Szachtar Donieck i Zoria Ługańsk miałyby reprezentować Rosję.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo
To nie wszystko. Kraj rządzony przez Władimira Putina zamierza także włączyć do regulacji kluby z obwodu zaporoskiego i chersońskiego. A tam wciąż dobrze trzyma się ukraińskie wojsko i Rosja po prostu tych terenów nie zajmuje.
Również sportowcy rywalizujący w dyscyplinach indywidualnych, którzy mieszkają w wymienionych terenach, będą mogli startować pod rosyjską flagą. Co ciekawe, Kreml zapewnia im możliwość uzyskania stypendiów i innych świadczeń.
Nowa ustawa zapewne wejdzie w życie właśnie 17 maja. To wielka prowokacja rzucona w świat sportu i polityki.
Rosja bowiem za pomocą sportu chce wprost podkreślić, że uznaje kilka ukraińskich obwodów za swoje, a jeszcze niedawno MKOl zadeklarował, że pod pewnymi warunkami jest w stanie dopuścić rosyjskich sportowców do igrzysk olimpijskich.
Czytaj także:
Szykuje się potężny transfer w polskiej lidze. Raków wkracza do gry