- To była moja osobista decyzja. Krewni i przyjaciele wciąż są w szoku. I wiem, że niektórzy nigdy mnie nie zrozumieją. Ale ja naprawdę wierzę w nasze zwycięstwo - powiedział Władysław Waszczuk. To były piłkarz Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy. 48-latek chce bronić ojczyzny przed atakami rosyjskiego wroga.
Waszczuk w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie w mundurze. Zapowiedział, że ma motywację do tego, by walczyć przeciwko Rosjanom. - Widziałem "rosyjski świat" na własne oczy i zrobię wszystko, aby nikt inny w moim kraju go nie widział. Kiedy nadejdzie czas, będę mógł dokładnie opowiedzieć, co robiłem podczas wojny - dodał.
Trafił on do ofensywnej brygady Gwardii Narodowej Ukrainy. "Żołnierz Władysław Waszczuk. Służę narodowi ukraińskiemu!" - napisał były sportowiec.
Wojna w Ukrainie toczy się od lutego 2022 roku. Od tego czasu Ukraińcy bronią się przed barbarzyńskimi atakami rosyjskiego wojska. Wielu ochotników zgłosiło się do wojska, by pomóc w walce z Rosjanami.
Waszczuk w swojej karierze najwięcej czasu spędził w Dynamie Kijów. Był zawodnikiem Czernomorca Odessa, FK Lwów i Wołynia Łuck. Przez rok grał także w Spartaku Moskwa. Obrońca w seniorskiej reprezentacji Ukrainy rozegrał 63 mecze i strzelił jednego gola.
Czytaj także:
Podolski: To dlatego przedłużyłem kontrakt o dwa lata. Kusi mnie ta perspektywa!
Twierdza Kielce padła! Lech Poznań znów na podium, Korona drży
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"