MŚ: mecz Polaków rozstrzygnęły rzuty karne

Materiały prasowe / Dominik Modrzyk/ Playarena.pl / Na zdjęciu: Bartłomiej Dębicki, kapitan reprezentacji Polski
Materiały prasowe / Dominik Modrzyk/ Playarena.pl / Na zdjęciu: Bartłomiej Dębicki, kapitan reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski w piłce nożnej sześcioosobowej Socca nie dała rady obrońcom tytułu. Biało-Czerwoni odpadli w 1/8 finału po zaciętym boju z Brazylią.

Męczarnie Polaków i licznej grupy kibiców trwały 19. minut. To Brazylijczycy częściej byli przy piłce, a Biało-Czerwoni skutecznie i ofiarnie bronili. Sami też mieli niezłe szanse do wyjścia na prowadzenie. Dwie okazje miał Bartłomiej Dębicki, raz sam na sam z bramkarzem wyszedł też Radosław Łepski. Ciśnienie narastało, a obrońcy tytułu nie odpuszczali.

Było coraz bliżej końca pierwszej połowy. Polacy wywalczyli rzut rożny po akcji Dębickiego. Stały fragment gry wykonał Krzysztof Elsner. Piłka po jego zagraniu przeszła przez całe pole karne do Marcina Gregorowicza. Debiutant pewnie uderzył i trafił na 1:0. Tak padła niezwykle cenna bramka Biało-Czerwonych w tegorocznych mistrzostwach świata w piłce nożnej sześcioosobowej w niemieckim Essen.

Wyjątkowo zmobilizowali się też kibice. Długo przed pierwszym gwizdkiem zajęli sporą część największej trybuny na stadionie i już w trakcie rozgrzewki zaczęli doping. Z każdą minutą rywalizacji było coraz głośniej.

[b]ZOBACZ WIDEO:Co za pogrom! Zobacz skrót wielkiego zwycięstwa Polaków na MŚ

[/b]

Brazylia to pierwszy tak poważny rywal Polaków w turnieju. Dotąd po zaciętym meczu pokonali Słowenię (2:1), a potem gładko pokonali Urugwaj (6:0), Hiszpanię (3:0) i Szkotów (6:1) w 1/16 finału. Na drodze do ćwierćfinału ekipie trenera Klaudiusza Hirscha stanęli obrońcy tytułu, zwycięzcy ubiegłorocznego mundialu.

Pierwsza bramka odblokowała obu faworytów turnieju. Brazylijczycy zaczęli pogoń za wyrównaniem. Walka toczyła się cios za cios za cios. Aż rywale dopięli swego. Neguinho w 32. minucie zwiódł dwóch Polaków, przełożył piłkę na lewą stronę i huknął w górny róg bramki. Sobczak nie zdążył odbić piłki.

Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne zaraz po zakończeniu regulaminowego czasu gry. W piłce nożnej sześcioosobowej rozgrywane są od środka boiska, napastnicy wychodzą sam na sam z bramkarzem i mają dziesięć sekund na oddanie strzału. Jeśli mecz nie rozstrzygnie się w trzech seriach, rozgrywane są kolejne.

Lepsi okazali się Brazylijczycy, którzy byli bezbłędni i po dwóch wykonanych seriach zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.

Polska - Brazylia 1:1 (1:0), rzuty karne 0:2
1:0 - Gregorowicz 19'
1:1 - Neguinho 32'

Z Essen Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Legenda pod wrażeniem Polaków. "To świetna szkoła"
Polak na plakatach w Niemczech. Jest gwiazdą dyscypliny

Komentarze (5)
avatar
Rower Kibica
10.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I precyzyjnie dmuchany przez Sf balon, pękł jak zwykle z dźwiękiem kapiszona. 
avatar
Ires
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jakby Czesiek był trenerem to by wygrali po brzydkiej grze ale Cześka nie ma więc przegrali po ładnej grze no i kibice zadowoleni ;D 
avatar
Ulko
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu Błaszczykowski zmarnował karnego ? 
avatar
siber1
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A załosne pismaki trąbili , że zostaną mistrzami świata ! 
avatar
dopowiadacz1
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No niby w sześcioosobowej przegrali ale w siedmioosobowej maja jeszcze spore szanse .