W marcowym spotkaniu w Pradze Ladislav Krejci pokonał Wojciecha Szczęsnego już w 27. sekundzie. Po wrzucie z autu kapitan Sparty Praga wygrał powietrzny pojedynek z Janem Bednarkiem i głową wpakował piłkę do siatki. Więcej TUTAJ.
To, że świetnie czuje się w powietrzu, potwierdził w sobotnim meczu 3. kolejki kwalifikacji do mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi. Po krótko rozegranym rzucie wolnym głową zamienił na gola dośrodkowanie Vaclava Cernego.
"Wiemy, że bardzo dobrze gra głową" - przypomniał gorzko komentator Polsatu Sport.
Pół godziny później Czesi prowadzili już 2:0, gdy Teitura Gestona kapitalnym uderzeniem z dystansu pokonał Cerny. Skrzydłowy "zerwał pajęczynę" i nie dał bramkarzowi żadnych szans na skuteczną interwencję.
ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska