Biało-Czerwoni są w dobrych nastrojach po zwycięstwie 1:0 w meczu towarzyskim z Niemcami. Tym razem reprezentacja Polski zagra w Kiszynowie z Mołdawią, a stawką będą ważne punkty w eliminacjach Euro 2024.
W tabeli Polacy mają przewagę nad gospodarzami, którzy jak dotąd zgromadzili dwa punkty w spotkaniach eliminacyjnych. Ekipa Fernando Santosa jest uznawana za zdecydowanego faworyta.
- Piłkarze doskonale wiedzą, co mają robić, zostało to im przekazane. Tak naprawdę muszą operować piłką, spychać rywala do defensywy i tylko wtedy, gdy realizuje się te konkretne zadania, można wygrać - mówił selekcjoner na antenie TVP Sport.
W porównaniu z meczem z Niemcami, Santos dokonał zmian w podstawowym składzie. Bartosza Bereszyńskiego i Jakuba Kamińskiego zastąpili odpowiednio: Nicola Zalewski oraz Przemysław Frankowski. Arkadiusz Milik natomiast zagra w ataku w parze z Robertem Lewandowskim.
ZOBACZ WIDEO: Co on zrobił?! Bramkarz kompletnie się tego nie spodziewał
- Jeśli chodzi o liczbę zmian, Bartosz Bereszyński i Jakub Kamiński są bardzo zmęczeni. To nie jest kwestia dawania komuś szansy, to kwestia rotowania siłami, dopasowywania zawodników do tego, jakiego meczu można się spodziewać - wytłumaczył.
Santos przed pierwszym gwizdkiem nie chciał wymieniać atuty reprezentacji Mołdawii. - Jesteśmy tuż przed startem meczu i nie możemy rozmawiać o mocnych stronach przeciwnika. Tak samo, jak trener rywali nie będzie teraz mówił o naszych mocnych stronach, tylko skupi się na swojej drużynie. Musimy wykonać tutaj swoją robotę i wtedy zneutralizujemy atuty rywala - zakończył.
Mecz Mołdawia - Polska we wtorek o godz. 20:45. Transmisja na antenach TVP 1, TVP Sport i Polsatu Sport Premium 1. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z meczu eliminacji Euro 2024.
Skład reprezentacji Polski na mecz z Mołdawią:
Wojciech Szczęsny - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Damian Szymański, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski - Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.
Czytaj więcej:
Tak powitali reprezentację Polski. Słychać tylko jedno
W meczu z Mołdawią "Lewemu" może być ciężko. Z jednego powodu