Mimo że wszystkie spotkania eliminacji Euro 2024 rozpoczęły się zgodnie z planem, to jedno zostało przerwane na długi czas. Mowa o meczu Szkocja - Gruzja. Powodem takiej decyzji był szokujący stan boiska.
Przed rozpoczęciem tego pojedynku w Glasgow doszło do ogromnej ulewy, która zepsuła niemal idealny stan murawy. Mimo wielkich kałuż, sędzia zdecydował się rozpocząć to spotkanie. Gra jednak nie potrwała długo.
Rywalizacja przypominała piłkę wodną aniżeli nożną. Wszyscy zawodnicy mieli wielkie problemy, by grać w normalnych warunkach. Mimo to Szkoci zdołali szybko objąć prowadzenie, bowiem już w 6. minucie Callum McGregor otworzył wynik meczu.
Widząc, jak toczy się ten pojedynek, arbiter postanowił jednak przerwać mecz. Piłkarze zeszli do szatni, a na obiekcie rozpoczęła się walka o to, by przywrócić go do porządku. Jednak dopiero o godzinie 22:32 czasu polskiego postanowiono wznowić to spotkanie.
Przeczytaj także:
El. Euro 2024: katastrofalny bilans Polaków! Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata