Lionel Messi trafił do Paris Saint-Germain przed sezonem 2021/2022. Argentyński piłkarz miał nadzieję, że w barwach "Les Parisiens" odniesie kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale nic takiego nie miało miejsca. Paryżanie w ostatnich dwóch latach zawodzili w europejskich rozgrywkach, ograniczając się do zwycięstw na krajowym podwórku.
Ostatecznie drogi Messiego i PSG rozeszły się po sezonie 2022/2023. Nie było to rozstanie idealne, bo Argentyńczyk podpadł szefom na kilka tygodni przed wygaśnięciem umowy, gdy na własną rękę poleciał do Arabii Saudyjskiej, by realizować zapisy wynikające z umowy sponsorskiej. Później 36-latek miał namawiać Kyliana Mbappe na odejście z PSG.
Zdaniem francuskich mediów, Messi miał powiedzieć Mbappe, że powinien opuścić PSG na rzecz Realu Madryt albo FC Barcelony, bo tak naprawdę oba kluby oferują "prawdziwie zwycięski projekt".
ZOBACZ WIDEO: Mecz z Niemcami zaszkodził Polakom? "Tu zawiódł mental"
Pomimo tych małych konfliktów, PSG nie zapomniało o Argentyńczyku. W sobotę paryski klub za pośrednictwem mediów społecznościowych złożył piłkarzowi życzenia z okazji 36. urodzin. Nie wszystkim to się spodobało. "PSG tak bardzo stara się uczynić z niego klubową legendę, podczas gdy on wciąż jest oddany FC Barcelonie" - napisał jeden z kibiców na Twitterze.
"Przestańcie o nim pisać, usuńcie to lepiej" - dodał kolejny. Warto jednak podkreślić, że formalnie Messi do 30 czerwca wciąż jest piłkarzem PSG, bo jego kontrakt nadal obowiązuje. Dlatego złożenie życzeń Argentyńczykowi nie jest niczym nietaktownym.
Przypomnijmy, że pomimo wielomiesięcznych spekulacji, Lionel Messi nie wróci tego lata do FC Barcelony. Geniusz z Rosario postanowił przenieść się do amerykańskiej ligi Major League Soccer, gdzie zwiąże się umową z Interem Miami. Debiut w nowych barwach zaliczy 21 lipca.
Czytaj także:
- Guardiola chce wielkiego transferu. Wytypował nowego defensora
- Saudyjczycy kuszą trenera Juventusu. Wielkie pieniądze na stole