W końcu! Na taki mecz Polek czekaliśmy

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kobiet U-17
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Polski kobiet U-17

Reprezentacja Polski kobiet U-17 w trzech spotkaniach na mistrzostwach Europy rozegrała aż 15 setów. W meczu z Gruzją Biało-Czerwone zwyciężyły pewnie, nie tracąc żadnej partii. Na taki wynik naszych młodych siatkarek czekaliśmy!

W tym artykule dowiesz się o:

Dotychczas reprezentacja Polski kobiet U-17 toczyła zacięte, pięciosetowe boje. Dwukrotnie nasze siatkarki musiały uznać wyższość rywalek, a raz udało im się wygrać. Z takim bilansem Biało-Czerwone zajmowały trzecie miejsce w grupie pierwszej.

Spotkanie z Gruzją dla Polek rozpoczęło się źle, bowiem przegrywały one 1:6. Gdy już opanowały sytuację, to one zbudowały przewagę (15:11). Jednak premierowa odsłona była istnym rollercoasterem, bo w końcówce to rywalki miały cztery punkty więcej (22:18). Mimo że Gruzinki wypracowały sobie piłki setowe (24:22), to nie udało im się ich wykorzystać.

Nasze siatkarki nie dość, że doprowadziły do remisu, to chwilę później stanęły przed szansą zakończenia seta. Mimo że miały problem, by zakończyć partię, to ostatecznie zwyciężyły 29:27.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki w półfinale Ligi Narodów! Zobacz kulisy meczu z Niemkami

W drugim secie również emocji nie brakowało. Jednak tylko do czasu. Nasze siatkarki w końcu rozkręciły się na dobre i zbudowały aż dziesięciopunktową przewagę (20:10). Ostatecznie utrzymały ją do końca, zwyciężając 25:15.

W trzeciej odsłonie tej rywalizacji nasze siatkarki głównie goniły wynik. Jednak gdy doprowadziły do remisu w końcówce (21:21), to okazały się bezlitosne dla rywalek. Trzy zdobyte punkty sprawiły, że Polki miały piłki meczowe. Ostatecznie przy trzeciej z nich postawiły kropkę nad "i".

Po trzech zaciętych spotkaniach Biało-Czerwone odniosły pewne zwycięstwo. Z bilansem 2-2 nasze siatkarki zajmują 4. miejsce. Wyżej plasują się Chorwatki, Bułgarki oraz Włoszki. Awans do półfinału wywalczą dwa najlepsze zespoły.

Polska - Gruzja 3:0 (29:27, 25:15, 25:23)

Przeczytaj także:
Polski trener znalazł pracę w Japonii. "To dla mnie zaszczyt"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty