Sezon prawdy dla polskiego talentu. Czas na przełom

- Nie będziemy wykonywać skoku z polskich gór, które sięgają 2500 metrów, w Himalaje z atakiem pozycyjnym i pięknym graniem od tyłu - mówi przed startem sezonu Jacek Zieliński. Opiekun Pasów wskazał, na kogo wyjątkowo liczy w nowych rozgrywkach.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Artur Jędrzejczyk i Michał Rakoczy WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk i Michał Rakoczy
W ubiegłym sezonie Cracovia bez problemu utrzymała się w PKO Ekstraklasie, ale awans do europucharów też jej nie "groził". Latem klub z Kałuży 1 nie przeprowadził żadnego transferu, za to stracił Karola Niemczyckiego, Kamila Pestkę czy Michala Siplaka. Mimo to trener Jacek Zieliński z optymizmem patrzy w przyszłość.

- Nastroje w zespole są dobre. Fajnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Kadra się niewiele zmieniła, więc naszym atutem powinna być stabilizacja. Doszła tylko grupa młodych chłopaków, którzy będą dojrzewać i to na pewno będzie trochę trwać - mówi.

Pasy nie grają najpiękniejszego futbolu w lidze. Zieliński stawia na pragmatyzm i nic nie zapowiada tego, że w sezonie 2023/24 się to zmieni.

- Wiem, że teraz jest bardzo modne to, by zespoły grały atakiem pozycyjnym, świetnie wyprowadzały piłkę od tyłu, pięknie wychodziły spod pressingu. To teraz taki trend, ale do tego trzeba mieć wykonawców - mówi trener krakowian.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma zaledwie 18 lat. Nowa gwiazda Realu już zachwyca!

- Nie będziemy wykonywać skoku z polskich gór, które sięgają 2500 metrów, w Himalaje z atakiem pozycyjnym i pięknym graniem od tyłu. Będziemy doskonalić to, co nam przynosiło efekty, czyli stawianie na defensywę jako fundament, ale też na na poprawę gry w środku pola i transfer piłki, jeśli chodzi o przejście z fazy obrony do ataku oraz na finalizację akcji, bo to u nas naprawdę szwankowało - dodaje szkoleniowiec.

Zieliński duże nadzieje wiąże z Michałem Rakoczym. 21-letni pomocnik w dwóch ostatnich sezonach wyrastał na lidera zespołu, w czerwcu gościł na zgrupowaniu ligowców u Fernando Santosa. Nowe rozgrywki będą dla niego sezonem prawdy.

- Michał nie jest już tym samym zawodnikiem, co rok temu o tej samej porze, bo wtedy rzeczywiście był jeszcze młodzieżowcem, który miał świetne wejście, a teraz ma decydować o obliczu tej drużyny. Wybraliśmy nową radę drużyny i Michał się w niej znalazł, został jednym z zastępców kapitana - ujawnia Zieliński.

- Skoro więc drużyna w ten sposób tego chłopaka ocenia, to chyba wiele wyjaśnia. Jako młodzieżowiec wiele doświadczył i ja się tylko cieszę z tego, jak on się rozwija. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla niego przełomowy, bo powinien ugruntować swoją mocną pozycję. Nawet nie tylko w Krakowie, ale też w całej lidze. To będzie znak, że znowu idzie do przodu - mówi trener pięciokrotnych mistrzów Polski.

Cracovia zainauguruje nowy sezon wyjazdowym meczem ze Stalą Mielec. Zieliński nie będzie mógł w nim skorzystać z Jakuba Myszora, Otara Kakabadze i Mathiasa Rasmussena.

- Mimo dużych zmian w Stali nie można mówić, że ta drużyna będzie dla nas zagadką. Nasza praca analityczna polega też na tym, żeby dowiedzieć się, co się dzieje u rywala. Jedne sparingi były do obejrzenia, inne nie. Wiadomo, że tam co roku jest dużo zmian. Może być jakaś zagadka, ale styl gry nie powinien się zmienić. Trzon drużyny przecież jest ten sam. Doszło kilku zawodników, w jakiś sposób dziury załatali. Ale my chcemy pojechać do Mielca i zdobyć trzy punkty - zapewnia.

Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec - Cracovia w sobotę o godz. 15. Transmisja w Canal+ Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×