HOP:
Poziom Derbów Śląska: Derby Śląska zostały okrzyknięte hitem 11. kolejki i rzeczywiście nim były. Naprzeciwko siebie stanęły drużyny, które przed tą serią gier zajmowały drugie i trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Spotkanie toczyło się w szybkim tempie, a piłkarze rozgrywali koronkowe akcje. Ten pojedynek wywołał także wielkie zainteresowanie publiczności. Obydwie jedenastki nie nastawiły się na grę defensywną, lecz od razu ruszyły do ataku. Mecz mógł się podobać nawet najbardziej wybrednym sympatykom futbolu. Oby więcej takich potyczek w naszej lidze.
Przełamanie Śląska: Od 14 sierpnia kibice Śląska Wrocław musieli czekać na zwycięstwo swoich pupili. Wrocławianie do tej pory zawodzili w rozgrywkach i nie potrafili odnosić zwycięstw. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Nieco uspokoiła się ona po ostatniej serii gier. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza w derbach Dolnego Śląska okazali się lepsi od KGHM Zagłębia Lubin. Lepszego momentu na przerwanie pechowej passy piłkarze Śląska nie mogli już sobie wymarzyć. Na szczególną uwagę zasługuje także snajper Śląska - Vuk Sotirović, który po raz drugi zagrał w tym sezonie, po raz drugi wszedł z ławki i po raz drugi umieścił piłkę w siatce.
Skuteczność Legionistów: Legioniści, mający do tej pory problem ze skutecznością, w starciu z Koroną Kielce postrzelali sobie aż miło. Piłkarze ze stolicy kraju pokonali kielczan aż 5:2. W naszej szarej i smutnej lidze rzadko kiedy drużyna strzela pięć goli w jednym meczu. Dwukrotnie do siatki złocisto-krwistych trafił Marcin Mięciel. Być może Miętowy w końcu się odblokował, a Legia ruszy w pościg za Wisłą Kraków?
BĘC:
Tomasz Nowak: Ten zawodnik w Koronie Kielce grał w środku defensywy, w Polonii Bytom jest ustawiany na bocznej obronie. Brak doświadczenia w grze na tej pozycji dał się we znaki piłkarzowi. Główną winę przy stracie gola w starciu z Ruchem Chorzów ponosi właśnie Nowak, który niepotrzebnie ratował zespół przed autem na wysokości pola karnego, a w efekcie nie zdążył wrócić na swoją pozycję. Wojciech Grzyb wykorzystał moment nieuwagi zdobywając gola.
Cracovia Kraków: Wydawało się, ze Odra Wodzisław Śląski z hukiem zleci do pierwszej ligi. Mało kto przewidywał, że wodzisławianie wygrają z Cracovią Kraków. Tak się jednak stało. Piłkarze z Krakowa zapowiadali, że pokonają Odrę, a tu niespodzianka. Cracovia gra bardzo słabo i w ligowej tabeli jest tuż nad kreską - z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów. Orest Lenczyk na chwilę tchnął w Pasy nowego ducha, ale... tylko na chwilę.
Lechistów problem z rozregulowanym celownikiem: Zawodnicy Lechii Gdańsk w starciu z Lechem Poznań oddali jedenaście strzałów, ale tylko jeden raz musiał interweniować bramkarz Kolejorza i to dopiero w 93. minucie spotkania. Reszta uderzeń albo była zablokowana, albo piłka po nich nie leciała w światło bramki. Skuteczność to główna bolączka gdańszczan, którym potrzeba chyba rasowego egzekutora.