Ekspert wskazuje, co może zrobić Lewandowski. "Stać go na to"

Getty Images / Soccrates Images  / Robert Lewandowski rozpoczyna drugi sezon w barwach Barcelony
Getty Images / Soccrates Images / Robert Lewandowski rozpoczyna drugi sezon w barwach Barcelony

- Nie powinniśmy się martwić. "Lewy" nadal jest głodny sukcesów - zapewnia przed drugim sezonem Roberta Lewandowskiego w LaLidze Roman Kosecki. Mecz Getafe - Barcelona w niedzielę o godz. 21:30.

Robert Lewandowski przywitał się z Hiszpanią tytułem króla strzelców Primera Division, a jego bramki pozwoliły Barcelonie odzyskać mistrzostwo kraju. Polski napastnik w poprzednim sezonie ligowym zaliczył 23 trafienia, cztery więcej niż drugi Karim Benzema. Czy w drugim ponownie okaże się najskuteczniejszy?

Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że tak. Francuz odszedł z Realu Madryt skuszony wielkimi pieniędzmi przez Al-Ittihad. Tym sposobem "Lewy" stracił najgroźniejszego rywala w wyścigu o koronę. Jest tylko jedno "ale".

Bez obaw

- Zawsze tak jest, że drugi sezon jest trochę trudniejszy - ostrzega w rozmowie z WP SportoweFakty Roman Kosecki, 69-krotny reprezentant Polski i była gwiazda Atletico Madryt (1993-95).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobili to z pompą! Tak Inter Miami zaprezentował kolejną gwiazdę

- Już wszyscy wiedzą, jak zawodnik gra. Niemniej, Lewandowski to bardzo doświadczony piłkarz i dlatego spokojnie sobie z tym poradzi. Doskonale wie, jak sobie radzić z presją. Nie spodziewam się żadnych nieprzyjemnych niespodzianek albo znacznej obniżki formy w jego wykonaniu. Ma pełne zaufanie trenera. Sądzę, że odpłaci się świetną grą - dodaje były kapitan Biało-Czerwonych.

Znajomość zwyczajów "Lewego" rywalom może się jednak nie przydać. W końcu w Bundeslidze grał 12 lat, a tytuł króla strzelców zdobył siedmiokrotnie, w tym pięć razy z rzędu w ostatnich sezonach gry nad Renem.

- Rywale doskonale wiedzieli, w jaki sposób najczęściej zdobywa bramki, a i tak nie potrafili go zatrzymać. Trafiał seryjnie. W dodatku na koniec niemal każdego sezonu świętował tytuł króla strzelców. To o czymś świadczy. Na tej podstawie wydaje mi się, że nie powinniśmy się o niego martwić. "Lewy" nadal jest głodny sukcesów. Stać go na to, by po raz drugi z rzędu zdobyć tytułu króla strzelców LaLigi - przekonuje ekspert.

Najlepszy z najlepszych?

23 gole w minionym sezonie dały "Lewemu" Trofeo Pichichi. Polak był najskuteczniejszym graczem LaLigi, ale dla niego osobiście, pod względem zdobyczy bramkowej, był to najsłabszy sezon od wielu lat. Czy w nowych rozgrywkach będzie skuteczniejszy?

- Wszystko zależy od tego, jak Barcelona wejdzie w sezon. Lewandowski nie zapomniał, jak się gra w piłkę. Jego klub to główny faworyt do zdobycia mistrzostwa kraju. Jestem spokojny o formę naszego napastnika. Uważam, że nadal nie powiedział ostatniego słowa i czeka go kilka lat gry na najwyższym światowym poziomie - zapewnia Kosecki.

Lewandowski jest jedną z największych marek w LaLidze, ale czy można nazwać go najlepszym piłkarzem całych rozgrywek?

- To bez wątpienia najlepszy napastnik LaLigi i najskuteczniejszy strzelec. Czy najlepszy piłkarz w ogóle? W to akurat wątpię. W Hiszpanii nie brakuje wielkich, świetnie wyszkolonych technicznie gwiazd, jak chociażby Vinicius Junior. Wszystko zależy od tego, kto obiera jakie kryteria, wyłaniając najlepszych - odpowiada trzeci najskuteczniejszy Polak w historii Primera Division (22).

Wśród faworytów

Jak jego zdaniem wygląda układ sił w walce o mistrzostwo Hiszpanii? Czy FC Barcelona obroni tytuł? - W Hiszpanii nie brakuje klubów, które zawalczą o najwyższe cele. Oczywiście w ich gronie jest Real Madryt. Rywalizacja tych dwóch drużyn zawsze jest interesująca i rozgrzewa kibiców na całym świecie. Sam jestem ciekawy, jak ten klub będzie wyglądać po odejściu Karima Benzemy. Nie można również zapominać o Sevilli i Atletico - uważa Kosecki.

Barca tuż przed startem sezonu straciła na rzecz PSG Ousmane'a Dembele. Jak duża to wyrwa w składzie Dumy Katalonii? - Odejście Dembele może być kłopotliwe. Niewątpliwie to osłabienie. Odszedł piłkarz szybki, zwinny, utalentowany, który potrafił wprowadzać zamęt w szeregach obrony rywali - ocenia.

- Z drugiej strony Francuz miewał słabsze spotkania i czasami w jego grze brakowało konkretów, a więc asyst i bramek. W FC Barcelonie są gracze, którzy mogą go godnie zastąpić. Myślę, że Lewandowski nie będzie cierpiał na brak okazji, koledzy będą mu je wypracowywać. Kadra jest szeroka. Może zacznie w końcu błyszczeć Ansu Fati? Trenerowi nie brakuje możliwości - twierdzi Kosecki.

Pierwszy mecz Roberta Lewandowskiego w nowym sezonie LaLigi już w niedzielę. Spotkanie Getafe CF - FC Barcelona rozpocznie sie o godz. 21:30. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Wielki talent zamienił Atalantę na Manchester United. Diabły wydały krocie!
-TVP pokaże dwumecz Rakowa z Arisem Limassol w eliminacjach do Ligi Mistrzów! Gdzie dokładnie oglądać?

Komentarze (5)
avatar
no nie mogie
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
teee #Halabardnik, ten zielony stempel na czole to trwały tatuaż? Czy stemplują cię na nowo po każdym badaniu? 
avatar
Kłodert Halabardnik
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
10
5
Odpowiedz
Kosecki co żeś palił?? Kłodert zgasł po MŚ i prędko się nie odbuduje 
avatar
andy23
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
10
3
Odpowiedz
Być glodnym a osiągnąc sukces to są dwie rozne rzeczy 
avatar
Tazo
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Z całym szacunkiem ale nazwanie Romka Koseckiego "gwiazdą Atletico" trochę mija się z rzeczywistością. 
avatar
Lopek.
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
Dopóki w La Lidze będzie grał RL9, inni mogą tylko sobie pomarzyć o Trofeo Pichichi... :-) Wie to nie tylko każdy ekspert ale i każdy przeciętny kibic... :-)))