Sportowe rodzeństwo
Jan Zapotoka urodził się 23 marca 1988 roku w słowackim mieście Bardejov. Nie jestem jedynym sportowcem w rodzinie, bowiem karierę w piłce nożnej próbują zrobić również dwaj jego bracia: 22-letni Tomas i dwa lata starszy Lukas. Ten pierwszy początkowo znajdował się w kręgu zainteresowań Lech Poznań, ale ostatecznie na transfer załapał się tylko Jan. Do Kolejorza trafił z MFK Dubnica, gdzie jego bracia grają do dnia dzisiejszego. Cała trójka zapowiada się obiecująco, lecz czy zdołają zaistnieć na większą skalę? Dzięki przejściu do Lecha największe szanse ma na to najmłodszy z braci.
Zawikłane testy
Zanim jednak Jan podpisał kontrakt z poznańską drużyną było sporo komplikacji z jego testami. Przyjazd do stolicy Wielkopolski awizowano niemalże od początku przygotowań do bieżącego sezonu, ale ze względu na informacje o kontuzji Słowaka był on opóźniany. Ostatecznie zdołał dotrzeć na zgrupowanie Lecha w Niemczech, gdzie podczas sparingu i kilku dni treningów miał przekonać do siebie sztab szkoleniowy. I rzeczywiście zdołał to zrobić w trakcie... 20 minut gry kontrolnej z Iraklisem Saloniki. Dłuższy występ uniemożliwił uraz, ale trener Jacek Zieliński zdecydował, że chce mieć Zapotokę w swojej drużynie. W całej historii nie byłoby nic dziwnego gdyby nie informacja o występie 21-letniego pomocnika w meczu ligowym swojej drużyny zaledwie kilka dni później. Poznaniacy doszukiwali się tutaj spisku, który miał na celu podbicie ceny za pozyskanie zawodnika MFK Dubnica.
Ciężkie początki
Ostatecznie kluby doszły do porozumienia i Zapotoka, mimo kontuzji, stał się graczem Kolejorza. Od początku łatwego życia nie miał, bo wiadomo, że gdy trafia się do nowego klubu i od razu nie może pokazać pełni możliwości, to w świat idzie mało pochlebna opinia. Po miesiącu rehabilitacji Słowak doczekał się debiutu w pierwszej drużynie. Potem dostał kilka kolejnych szans gry, łącznie spędzając na boisku 212 minut (Puchar Polski i ekstraklasa), ale nie pokazał zbyt wiele, narażając się na krytykę kibiców. Zapotoka miał być konkurentem dla Semira Stilicia. Zieliński zwracał uwagę, że słowacki pomocnik więcej biega i walczy. Dotychczasowe mecze jednak tego nie pokazały, bowiem Zapotoka totalnie rozczarował. Trener Kolejorza winę zrzuca na brak możliwości przygotowania do sezonu ze względu na kontuzję. - Wygląda słabo fizycznie, przegrywa rywalizację i dlatego nie gra za dużo. Janek to rozumie. Myślę, że dopiero po zimie będzie nam pomóc na miarę oczekiwań - opowiada Zieliński.
Wiosenna eksplozja talentu?
Wielu kibiców wyrobiło już sobie negatywną opinie o Zapotoce, co oznacza dla niego dużą presję w każdym kolejnym występie. Nawet gdy solidnie przepracuje zimowy okres przygotowawczy, może mu być w Poznaniu niezwykle ciężko, szczególnie jeśli jesienią zrazi do siebie obserwatorów meczów Kolejorza. W klubie jednak wszyscy są przekonani, że Słowak pokaże klasę i wiele osób ze zdziwienia będzie przecierać oczy. - Zapotoka umie grać w piłkę, ale motorycznie spisuje się poniżej oczekiwań. Nie jest wstanie szybko nadrobić czterech miesięcy, w których nic nie robił. To jest zawodnik, który musi być dobrze przygotowany fizycznie, aby grać na swoim poziomie, a potrafi naprawdę wiele, co pokazuje na każdym treningu - dodaje szkoleniowiec Kolejorza. Podobne opinie można było swego czasu usłyszeć o Gordanie Goliku i Harisie Handziciu, ale w stolicy Wielkopolski wszyscy liczą, że Zapotoka, w przeciwieństwie do tej dwójki, będzie jeszcze decydować o sile Kolejorza.
Zagra na Mistrzostwach Świata?
Reprezentacja Słowacji w Polsce z pewnością nie jest zbyt dobrze wspominana, bowiem dwukrotnie pokonała biało-czerwonych w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2010 w RPA i zapewniła sobie prawo startu w tej imprezie. Jeżeli Zapotoka odzyska formę oraz zacznie prezentować swój potencjał, to ma spore szanse na znalezienie się w kadrze Vladimira Weissa na mundial. - W prasie czytałem wywiad z trenerem Słowaków, który ciepło wypowiadał się o Zapotoce. On bardzo dobrze grał w lidze słowackiej i tam go pamiętają. Jeśli wywalczy sobie miejsce w Lechu, droga do reprezentacji będzie stała przed nim otworem - zakończył trener poznańskiej drużyny. Na rozwój kariery Zapotoki i ostateczne sądy, trzeba czekać do rundy wiosennej. Dotychczasowe występy nie budzą optymizmu, ale jeśli wierzyć sztabowi szkoleniowemu Kolejorza, Słowak zrobi w Polsce jeszcze furorę.