Nie ulega wątpliwości, że ten ruch był niesamowicie korzystny dla obu stron. Lionel Messi, który ostatnie dwa sezony spędził w Paris Saint-Germain, po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych wyraźnie odżył i znów cieszy się piłką nożną, a Inter Miami rośnie w siłę i zarabia na tym transferze krocie.
Spójrzmy chociażby na same przychody ze sprzedaży biletów. W ciągu miesiąca wyniosły one aż 265 milionów dolarów, co dla klubu zarządzanego przez Davida Beckhama jest absolutnie rekordową kwotą.
A to jeszcze nie wszystko, ponieważ doliczyć do tego należy zyski Apple TV, czyli platformy posiadającej prawa do pokazywania meczów Major League Soccer. Wraz z przejściem Leo Messiego do MLS, odnotowano aż 300 tysięcy nowych subskrybentów. Daje to zysk na poziomie 29,7 miliona dolarów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Jak widać, Messi już wygenerował prawie 300 mln dolarów. Liczby niewątpliwie mówią same za siebie, a to przecież nie koniec. Spora suma musi także wpadać do kasy klubu ze sprzedaży replik koszulek Interu Miami z nazwiskiem napastnika oraz innych gadżetów.
Warto dodać, że argentyński gwiazdor świetne liczby wykręca także na boisku. Lionel Messi w dziewięciu spotkaniach zgromadził na swoim koncie już łącznie jedenaście bramek i dołożył do tego imponującego dorobku także trzy asysty.
Czytaj także:
To zdecydowało. Dlatego Kamil Glik wrócił do Polski
Kolejne wieści ws. Mbappe. To byłaby prawdziwa bomba!