W ostatnim czasie pozycja Ansu Fatiego w FC Barcelonie wyraźnie podupadła. Po początkowych zachwytach nad młodym skrzydłowym, nadszedł czas, gdy stał się głównie rezerwowym, wpuszczanym na końcówki spotkań.
W związku z tym klub, wspólnie z zawodnikiem, uznał, że najlepszym wyjściem dla wszystkich będzie wypożyczenie, w trakcie którego zawodnik spróbuje powrócić do dawnej dyspozycji.
Ostatecznie wybór Fatiego padł na Brighton, które w poprzednim sezonie było rewelacją Premier League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
- To świetna okazja dla nas wszystkich. Jestem pewien, że Ansu pomoże nam osiągnąć nowe cele, a my pomożemy mu wrócić na poziom, na którym zasługuje by być - skomentował transfer szkoleniowiec "Mew", Roberto De Zerbi.
W rzeczywistości jednak Fatiemu wcale nie musi być łatwiej o grę, aniżeli w stolicy Katalonii. Lewe skrzydło, czyli nominalna pozycja Hiszpana, jest w Brighton zarezerwowane dla Kaoru Mitomy, w związku z czym niewykluczone, że będzie zmuszony znaleźć sobie nowe miejsce na boisku.
- Damy mu szansę na wkomponowanie się w skład drużyny i przyzwyczajenie się do pracy z Roberto - skomentował dyrektor techniczny klubu, David Weir.
Ansu Fati to wychowanek Barcelony. Jak dotąd w seniorskiej drużynie Blaugrany rozegrał 112 spotkań, w których zdobył 29 bramek i zanotował 10 asyst.
Czytaj także:
- Talent Realu wypożyczony do Serie A
- Piękna piłkarka cieszy się popularnością
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)