Polscy piłkarze w niedzielę (początek o godz. 20:45) zmierzą się z Albanią w Tiranie w ramach el. Euro 2024. Jak przekazał w programie "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki w YouTube Tomasz Włodarczyk, selekcjoner Fernando Santos być może... "zagra" dziś o posadę.
- W piątek (8 września) w hotelu doszło do spotkania Fernando Santosa z Cezarym Kuleszą. Według mnie zmiana selekcjonera jest brana pod uwagę i porażka z Albanią może oznaczać dymisję Portugalczyka. Narracja na zewnątrz może być inna, ale panowie się ze sobą męczą - podsumował Włodarczyk.
Kulesza i Santos rozmawiali ze sobą po zwycięskim dla Biało-Czerwonych pojedynku eliminacyjnym z Wyspami Owczymi w Warszawie (2:0, obie bramki strzelił Robert Lewandowski).
Nic nie wskazywało jednak na to, by prezes PZPN zamierzał postawić ultimatum selekcjonerowi.
- Na pewno będziemy rozmawiać o stanie reprezentacji. Posłucham co on powie i się do tego odniosę. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby awansować na Euro 2024. Niedzielny mecz jest bardzo istotny, jedziemy, żeby wygrać. Na oceny przyjdzie czas, kiedy rozegramy wszystkie mecze - zdradził Kulesza na antenie RMF FM (więcej TUTAJ).
Zobacz:
"Bez niczego nie wypada". Eksperci reagują na słowa Kuleszy
ZOBACZ WIDEO: "Wygraliśmy, a czujemy wstyd". Ostry komentarz po meczu Polska - Wyspy Owcze