Musieli zawiesić rozgrywki. Jeszcze niedawno grał tam Raków

Po czterech kolejkach obecnego sezonu rozgrywki ligi cypryjskiej zostały zawieszone. Wszystko przez to, że matce jednego z sędziów spalono samochód. Cierpliwość się skończyła, a media piszą o innych atakach na arbitrów.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze Arisu Limassol Getty Images / Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: piłkarze Arisu Limassol
Kilka tygodni temu Raków Częstochowa rywalizował w eliminacjach Ligi Mistrzów z Arisem Limassol i wtedy nic nie zapowiadało, że cypryjski futbol może ogarnąć chaos. Wszystko przez kibiców, którzy od jakiegoś czasu atakowali sędziów. Niestety, nie skończyło się jednak na werbalnych atakach.

Jak informuje gazeta "Parikiaki", na przedmieściach Nikozji kibice podpalili samochód matki jednego z sędziów i to był moment, po którym arbitrzy stracili cierpliwość i zapowiedzieli strajk. Sędziowie mają wsparcie od federacji piłkarskiej. Ta zdecydowała się na zawieszenie do odwołania rozgrywek ligowych.

"Potwierdzamy wsparcie dla sędziów i ich rodzin, mając nadzieję na to, że sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - przekazał związek w oświadczeniu. Działacze nie ukrywają, że są zaniepokojeni "atmosferą terroru", jaka ogarnęła cypryjski futbol.

Tamtejsze media informują, że to nie pierwszy atak na sędziów. Wcześniej wielokrotnie próbowano zamachów bombowych, których celem są nie tyle sami arbitrzy, co należące do nich mienie.

Piłkarska federacja oraz sędziowie domaga się od rządu podjęcia środków bezpieczeństwa, by rozwiązać problem. Potępiono też dotychczasowe działania rządu.

Po czterech kolejkach liderem cypryjskiej ekstraklasy jest Aris Limassol.

Czytaj także:
Krótki i wymowny komentarz Bońka ws. Probierza
Wszystko jasne. Wiemy, dlaczego Kulesza wybrał Probierza a nie Papszuna

ZOBACZ WIDEO Probierz: Młody nie zaczynaj od takiego pytania
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×