W środę rano Cezary Kulesza ogłosił, że następcą Fernando Santosa zostanie Michał Probierz. To bardzo kontrowersyjny wybór, między innymi dlatego, że o wiele więcej zwolenników miał Marek Papszun.
Tyle że nie w PZPN. Tam wręcz przeciwnie – były trener Rakowa, jak się okazuje, nie miał poparcia ani u prezesa, ani u większości wiceprezesów.
Klamka zapadła, a wybór Probierza jest komentowany przez wiele osób.
WP SportoweFakty poprosiły o krótki komentarz Zbigniewa Bońka, który Probierza zna od wielu lat (sprowadził go do Widzewa z drugoligowej Polonii Bytom), a sam wybierał trzech szkoleniowców: Nawałkę, Brzęczka i Sousę.
ZOBACZ WIDEO: "Król Zlatan". Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadł Ibrahimović
Jak się okazuje, Boniek Probierza wcale nie skreśla. A wręcz przeciwnie. - Myślę, że to było skryte marzenie Michała. Jest ambitny, dużo przeszedł, potrafi mieć dobre relacje z piłkarzami. To ważny element pracy selekcjonera. Życzę Michałowi powodzenia z całego serca. Tyle – tak wybór byłego już trenera kadry U21 skomentował dla WP SportoweFakty były selekcjoner i były prezes PZPN.
A co do nowego selekcjonera. Jeszcze w środę Probierz zostanie zaprezentowany na konferencji prasowej, a już niedługo roześle swoje pierwsze powołania. Nowy szkoleniowiec zadebiutuje w wyjazdowym meczu z Wyspami Owczymi (12 października).
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty