Nieprawdopodobne. Oto jedyny gol w meczu Barcelony [WIDEO]

Twitter / Canal Plus Sport
Twitter / Canal Plus Sport

FC Barcelona odniosła w piątek kolejne zwycięstwo w Primera Division. Tym razem podopieczni Xaviego pokonali Sevillę 1:0. Przeważyła bramka samobójcza Sergio Ramosa, której towarzyszy ciekawa historia.

FC Barcelona w sezonie 2023/2024 La Ligi radzi sobie, tak jak na mistrza Hiszpanii przystało. Dotychczas Duma Katalonii nie przegrała jeszcze ani jednego spotkania. Szansę na zakończenie tej passy miała Sevilla FC, która w piątek przyjechała na Estadio Olimpico.

Przez 75 minut przyjezdni byli solidni w defensywie. W końcu szeregi obronne nie dały rady. Piłkę głową na prawej stronie zgrywał Lamine Yamal, a ta wpadła pod nogi Sergio Ramosa. Zaskoczony były zawodnik m.in. Realu Madryt... wpakował futbolówkę do własnej bramki.

- [Yamal] zgrał piłkę w kierunku Ramosa. Co za historia! Ile mówiło się o tym piłkarzu przed rywalizacją z Barceloną, ile było tych spotkań, momentów, także w starciach z Robertem Lewandowskim - słyszeliśmy podczas transmisji w Canal Plus Sport.

Z tymi słowami trudno się nie zgodzić. Sergio Ramos przez szesnaście sezonów występował w barwach Realu Madryt - największego rywala FC Barcelony. Swego czasu hiszpański defensor był znienawidzony przez kibiców Dumy Katalonii.

W dodatku piątkowa bramka niesie za sobą ciekawą historię. Jeszcze w 2016 roku młody Lamine Yamal wyprowadzał na boisko Ramosa przed El Clasico. Siedem lat później piłkarz FC Barcelony asystował przy bramce samobójczej doświadczonego obrońcy (więcej TUTAJ).

Zobacz też:
Padła twierdza w PKO Ekstraklasie. Cztery strzały celne - trzy gole

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty