[tag=78523]
Charlotte FC[/tag] ostatnio było w poważnym kryzysie. Ostatnie zwycięstwo w MLS miało miejsce 27 sierpnia, a potem ten zespół cztery razy zremisował i dwa razy przegrał. W końcu jednak nastąpił przełom, a wielka w tym zasługa Polaka.
Świetne spotkanie rozegrał Karol Świderski. Napastnik już w pierwszej połowie meczu z Toronto FC (3:0) strzelił dwa gole, za każdym razem skutecznie egzekwując rzut karny. Niewiele brakowało, a miałby hat-tricka, ale po analizie VAR nie uznano mu jednego trafienia z powodu pozycji spalonej.
Nasz rodak jednak błysnął jeszcze raz po zmianie stron. To on zaliczył asystę przy trzecim golu, którego strzelił Brecht Dejaegere. Nie dziwi więc, że Świderski otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił
Reprezentant Polski mógł poczuć się jak król. Po spotkaniu zasiadł na tronie, a dodatkowo otrzymał koronę. Klub w mediach społecznościowych nadał mu przydomek "Król Karol".
Forma Świderskiego przyszła w idealnym momencie, bo lada moment rozpocznie się październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Jest duża szansa, że 26-latek otrzyma powołanie od Michała Probierza na mecze z Wyspami Owczymi (12.10) i Mołdawią (15.10) w el. Euro 2024.
Piłkarz Charlotte FC w tym sezonie strzelił czternaście bramek i zaliczył osiem asyst we wszystkich rozgrywkach klubowych. Jego drużyna obecnie zajmuje 13. miejsce w konferencji wschodniej.
Zobacz skrót meczu Charlotte FC - Toronto FC.
Problemy od samego początku. Tego piłkarza nie powoła Probierz >>
Brzęczek radzi Probierzowi. Chodzi o sprawę Lewandowskiego >>