Kontuzja kolana wykluczyła Jakuba Modera z gry na półtora roku. Piłkarz doznał urazu w kwietniu 2022 r. i od tamtej pory nie grał w meczach. Dopiero we wrześniu tego roku Moder zaczął trenować z drużyną na sto procent.
- Kuba trenuje z zespołem i wykonuje dodatkowe indywidualne treningi. Brighton gra w europejskich pucharach i rozgrywa mecze w zasadzie co trzy dni, dlatego te jednostki są krótkie i Kuba potrzebuje pracy indywidualnej. To normalne dla zawodników wracających po kontuzji - tłumaczy nam brat zawodnika, Michał.
- Kuba najgorsze ma już za sobą. Sztab medyczny monitoruje postępy brata i mogę powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Kuba robi swoje, pracuje i cierpliwie walczy o powrót na boisko - opowiada Michał Moder.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Przetrawił traumę
Piłkarz zerwał więzadła krzyżowe w kolanie zaraz po meczu Polski ze Szwecją (2:0) w barażach o mistrzostwa świata w Katarze. Stało się to w meczu ligowym z Norwich zaledwie pięć minut po wejściu na boisko (4 kwietnia 2022 r.).
Rehabilitacja Modera przedłużała się i zawodnik musiał być ponownie operowany. - Kuba miał dużo pecha. Po operacji były pewne komplikacje, które powodowały zrosty w stawie, dlatego musiał przejść drugi zabieg - tłumaczył Jacek Jaroszewski cytowany przez meczyki.pl.
- To był przypadek jeden na milion, ale widocznie tak musiało być - ocenia Michał Moder. - Brat od zawsze miał mocną psychikę. Wiem, że takie rzeczy zawsze sam układa sobie w głowie. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że na sto procent przetrawił to w sobie i zapomniał o tej traumie. Powrót do treningów z drużyną też dużo mu dał i tamten okres oddzielił grubą kreską - opowiada nasz rozmówca.
- Nie boję się o niego i jestem przekonany, że szybko wejdzie na swój poziom - dodaje Michał Moder.
Brighton poszło w górę
- Do Anglii jechałem z przekonaniem, że zapracowałem na transfer, bo dobrze zaprezentowałem się w ekstraklasie. Na Wyspy przyleciałem pewny siebie z nastawieniem, że mogę utrzymać wysoką formę na dużo wyższym poziomie - mówił nam piłkarz po pierwszym półroczu spędzonym w Brighton.
Moder trafił do Anglii za ponad dziesięć milionów euro w sezonie 2020/21. Do tej pory rozegrał dla klubu 45 spotkań, ale wszystkie w zespole poprzedniego trenera Grahama Pottera. Nowy szkoleniowiec Roberto De Zerbi widział Modera jedynie w gabinetach lekarskich, to dla niego "nowy" zawodnik.
Włoch zmienił taktykę drużyny, która gra czwórką obrońców, a to dość ważna informacja w kontekście naszego gracza. Moder występował między innymi na pozycji lewego pomocnika lub prawego wahadłowego i w nowej koncepcji trenera te możliwości mu odpadają.
Do tego w środku pola Brighton zrobił się spory ścisk. Na pozycji numer "8" idealnie pasującej Moderowi są Mahmoud Dahoud i będący na fali wznoszącej Billy Gilmour. Obiecująco wygląda także Carlos Baleba, 19-latek sprowadzony latem z Lille. W środku może grać także Pascal Gross. Jedną z opcji dla Modera jest również pozycja numer "10".
Klub pod nieobecność naszego zawodnika mocno się rozwinął. W poprzednim sezonie zajął szóste miejsce, w obecnym też jest w czołówce. Polakowi może pomóc fakt, że Brighton rywalizuje na trzech frontach: w Premier League, FA Cup i Lidze Europy.
Mądry powrót
Brat zawodnika mówi o przybliżonej dacie powrotu reprezentanta Polski na boisko. Brighton zgłosiło naszego zawodnika do rozgrywek Premier League.
- To ma być "mądry" powrót. Nikt w Brighton nie będzie go przyspieszał lub wywierał na Kubie presji - komentuje. - Super byłoby, gdyby w tym roku wyszedł na boisko, są na to duże szanse, ale na spokojnie - dodaje.
To istotna informacje dla reprezentacji Polski. Do tej pory Moder rozegrał w kadrze 20 spotkań i pokazał się z bardzo dobrej strony, jako nowoczesny pomocnik - dobrze pracujący w defensywie, ale też mający "magiczne" zagranie z przodu. Po pierwszych meczach w kadrze Wojciech Szczęsny mówił o "wielkim talencie" pomocnika, a Robert Lewandowski dodawał z uznaniem, że Moder "roztacza wokół siebie aurę".
Zawodnik wystąpił na Euro 2020, ale na następny turniej nie pojechał ze względu na kontuzję. Na horyzoncie są jednak mistrzostwa Europy w Niemczech i bardzo prawdopodobna walka o awans na turniej poprzez baraże, które są zaplanowane na marzec przyszłego roku.
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty