Cristiano Ronaldo zapoczątkował transferowe szaleństwo klubów z Arabii Saudyjskiej. W minione lato kolejni piłkarze decydowali się na przeprowadzkę na Bliski Wschód.
Jedni u schyłku kariery, by - mówiąc kolokwialnie - dorobić do emerytury, inni w idealnym wieku dla piłkarza, jak choćby Sadio Mane. Na taki transfer godzili się również młodzi, jak Gabri Veiga.
Są jednak tacy, którzy w ogóle nie myślą o transferze do Saudi Pro League. Wielokrotnie kuszony był m.in. Robert Lewandowski, ale odrzucał wszelkie propozycje na początkowym etapie. Ostatnio w tym temacie wypowiedział się Rodri z Manchesteru City.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
- Trudno byłoby mi podjąć się takiego wyzwania, bo mam sportowe ambicje - mówi Rodri, cytowany przez "Planetsport".
Od 2019 roku Rodri jest piłkarzem Manchesteru City. Trzykrotnie wygrywał mistrzostwo Anglii, a w poprzednim sezonie mógł wspólnie z kolegami podnieść puchar za upragnioną Ligę Mistrzów. Manchester City zdobył potrójną koronę.
Hiszpan jest jednym z liderów zespołu Pepa Guardioli i zalicza się do czołówki defensywnych pomocników na świecie. Wiąże go kontrakt do końca sezonu 2026/27.
Nie wykluczył jednak, że w przyszłości wróci do ligi hiszpańskiej. W przeszłości występował w Villarrealu i Atletico Madryt.
- Hiszpania to mój kraj, zobaczymy. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy w Manchesterze City. Przyszedłem tu, żeby wygrywać. Przy transferach kieruję się wyzwaniami sportowymi - podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
Klamka zapadła. Angel Di Maria przekazał, kiedy zakończy reprezentacyjną karierę
Japończyk błyszczy w lidze hiszpańskiej. Real Madryt nie wyklucza transferu