Po transferze do Istanbul Basaksehiru miało nastąpić odrodzenie Krzysztofa Piątka. A tymczasem polski napastnik nie zdobył jeszcze ani jednej bramki w barwach tureckiego klubu. Ma za sobą 8 spotkań, w których jedynie zgarnął żółtą kartkę.
W meczu z Samsunsporem Polak nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Z tego powodu w mediach pojawiła się informacja, że powodem takiego stanu jest słaba dyspozycja Piątka w nowych barwach.
Jednak sam Piątek zdementował te plotki. W relacji na swoim oficjalnym koncie na Instagramie wstawił zdjęcie z sali treningowej. Napisał przy tym, że wraca do zdrowia. Wówczas jasne stało się, że Polaka zabrakło w kadrze z uwagi na kontuzję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
Na ten moment trudno stwierdzić, kiedy polski napastnik wróci do gry. We wtorek (24 października) opublikował kolejną relację, w której pokazał swoją rehabilitację. Dzięki temu jasne stało się, że Piątek ma problemy z lewą nogą.
"Pracujemy" - podpisał fotografię, na której oprócz jego nogi widnieje fizjoterapeuta tureckiego Basaksehiru.
W tym sezonie zespół Polaka zawodzi tak samo jak on. Na ten moment turecki klub zajmuje 17. miejsce w Super Lig, przez co znajduje się w strefie spadkowej. A przypomnijmy, że w rozgrywkach 2019/20 został mistrzem kraju.
Przeczytaj także:
Inter wytrzymał ciśnienie. Ważny wynik w grupie Ligi Mistrzów