FC Barcelona idzie za ciosem w Lidze Mistrzów. Łagodny wymiar kary

Rafał Szymański 25 Października 2023, 20:40

PAP/EPA / SIU WU / Na zdjęciu: Fermin Lopez

• Lewandowski walczy z czasem przed El Clasico. Mamy nowe informacje

Fermin Lopez chciał odwdzięczyć się Xaviemu za zaufanie i był wiodącą postacią. Ofensywny pomocnik w ósmej minucie przedostał się w pole karne gości, lecz uderzył w interweniującego Dmytro Ryznyka. Następnie gospodarze odparli ataki Ołeksandra Zubkowa oraz Artema Bondarenki.

Zwłaszcza na prawej flance Ukraińcy mieli problemy w defensywie. Indywidualną akcję przeprowadził Joao Cancelo, ale Ryznyk znów spisał się bez zarzutu.

W 28. minucie Marcos Alonso kapitalnym podaniem uruchomił Lopeza, a ten z niewielkiej odległości trafił w słupek. Za akcją poszedł Ferran Torres i strzałem z woleja pokonał golkipera Szachtara. Sędzia Ivan Kruzliak miał pewne wątpliwości, natomiast uznał bramkę po analizie VAR.

Osiem minut później ekipa Xaviego prowadziła już 2:0. Torres celnie podał do Lopeza, po czym wychowanek "Blaugrany" ruszył środkiem boiska. 20-latek fantastycznie przymierzył z dystansu, piłka musnęła słupek i zatrzymała się w siatce.

Miejscowi nie spuszczali nogi z gazu po przerwie. Zarówno Alonso, jak i Joao Felix zmusili Ryznyka do interwencji. Bramkarz miał mnóstwo pracy w środowy wieczór.

Torres był aktywny w ofensywie FC Barcelony. Dubler Roberta Lewandowskiego w 59. minucie wyglądał na rozczarowanego. Po jego trafieniu słowacki arbiter dopatrzył się spalonego.

Gdy wydawało się, że trzeci gol gospodarzy wisi w powietrzu, Szachtar złapał kontakt. Irakli Azarow swoim podaniem sprawił, że Heorhij Sudakow stanął oko w oko z ter Stegenem. Ukrainiec bez trudu pokonał kapitana FC Barcelony.

Fermin Lopez mógł zamknąć mecz. Hiszpan kropnął z dystansu i trafił w prawy słupek. Później efektownym uderzeniem głową znalazł drogę do bramki Szachtara. Kruzliak ponownie zasygnalizował pozycję spaloną.

Przed El Clasico Xavi będzie martwił się o zdrowie Joao Felixa. Nowa gwiazda drużyny opuściła murawę z grymasem bólu na twarzy i musi poczekać na diagnozę klubowych lekarzy.

Drużynę z Doniecka mógł uratować Taras Stepanenko. W końcowej fazie meczu kapitan Szachtara zmarnował dwie sytuacje.

FC Barcelona dowiozła zwycięstwo 2:1. Z kompletem punktów zespół Xaviego jest zdecydowanym liderem grupy H.

W równolegle rozgrywanym spotkaniu Feyenoord Rotterdam sprawił niespodziankę, pokonując Lazio Rzym 3:1. Holendrzy zawdzięczają zwycięstwo autorowi dwóch bramek, Santiago Gimenezowi. Swoją obecność na boisku odnotowali też Ramiz Zerrouki i Pedro.

FC Barcelona - Szachtar Donieck 2:1 (2:0)
1:0 - Ferran Torres 28'
2:0 - Fermin Lopez 36'
2:1 - Heorhij Sudakow 62'

Składy:

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Joao Cancelo, Ronald Araujo, Inigo Martinez (82' Andreas Christensen), Marcos Alonso (71' Alejandro Balde), Oriol Romeu, Ilkay Gundogan, Fermin Lopez (82' Marc Casado), Lamine Yamal, Joao Felix (75' Marc Guiu), Ferran Torres.

Szachtar: Dmytro Ryznyk - Juchym Konopla, Wałerij Bondar, Mykoła Matwijenko, Irakli Azarow, Taras Stepanenko (90+2' Eguinaldo), Artem Bondarenko, Heorhij Sudakow, Dmytro Kryskiw (63' Newerton), Ołeksandr Zubkow, Danyło Sikan (71' Kevin Kelsy).

Żółte kartki: Torres, Balde (Barcelona) - Kryskiw, Konopla, Bondar (Szachtar).

Liga Mistrzów, gr. H

***

Liga Mistrzów, gr. E

Czytaj więcej:
Made in La Masia. O 17-latku mówi cały świat
"Zmuszeni do refleksji". Media: Takie opcje ma Szczęsny

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)