Znamy kadrę na mistrzostwa świata w Indonezji. Polacy znów zachwycą?

Selekcjoner Marcin Włodarski ogłosił listę 21 zawodników powołanych do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata do lat 17, które w dniach 10 listopada - 2 grudnia odbędą się w Indonezji.

Tomasz Galiński 25 Października 2023, 20:14

Getty Images / Ben McShane - Sportsfile/UEFA / Na zdjęciu: Daniel Mikołajewski po strzeleniu gola Niemcom

Rzuty karne zdecydowały w meczu FC Nantes - Lech Poznań

Po raz pierwszy w XXI wieku biało-czerwoni wezmą udział w mistrzostwach świata do lat 17. Podopieczni Marcina Włodarskiego znaleźli się w grupie z Japonią, Senegalem i Argentyną.

Przypomnijmy, że mówimy o reprezentacji, która gra niezwykle atrakcyjny futbol. Latem pokazała się ze świetnej strony na mistrzostwach Europy na Węgrzech, gdy odpadła dopiero w półfinale po szalonym meczu z Niemcami (3:5).

Ostatnie sparingi? 4:0 ze Słowacją, 5:0 z Czechami. Polacy pokazali, że cały czas są w dobrej formie i najchętniej zagraliby na mundialu już teraz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce

Selekcjoner Marcin Włodarski powołał 21 zawodników. Wśród nich brakuje Filipa Rejczyka, który nie zdążył wyleczyć kontuzji i mundial będzie musiał obejrzeć w telewizji.

Lista powołanych:

Bramkarze: Robin Lisewski, Michał Matys, Miłosz Piekutowski.

Obrońcy: Michał Gurgul, Piotr Kowalik, Jakub Krzyżanowski, Igor Orlikowski, Dominik Szala.

Pomocnicy: Karol Borys, Igor Brzyski, Krzysztof Kolanko, Jan Łabędzki, Szymon Łyczko, Marcel Reguła, Filip Rózga, Maksymilian Sznaucner, Filip Wolski.

Napastnicy: Mike Huras, Daniel Mikołajewski, Mateusz Skoczylas, Oskar Tomczyk.

Jak wygląda terminarz Polaków? Japonia (11 listopada), Senegal (14 listopada), Argentyna (17 listopada). Wszystkie spotkania rozpoczną się o godz. 10 czasu polskiego.

Z każdej z sześciu grup wyjdą dwa najlepsze zespoły, a do tego cztery z trzecich miejsc z najlepszym bilansem.

CZYTAJ TAKŻE:
Potężna kara wisi nad Evertonem. Najwyższa w historii
Zmiennik Lewandowskiego szaleje. Otworzył wynik, a to nie wszystko [WIDEO]