Decyzja zapadła. Wiadomo, czy Lewandowski pojawi się na gali Złotej Piłki

Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W poniedziałek (30 października) poznamy laureata Złotej Piłki. Do Paryża wybiera się dosyć liczna delegacja FC Barcelony. Wiadomo już, czy na uroczystej gali pojawi się Robert Lewandowski.

W tym artykule dowiesz się o:

30 października w Theatre du Chatelet w Paryżu odbędzie się uroczysta gala, podczas której nagrodzeni zostaną najlepsi piłkarze sezonu 2022/2023. Punktem kulminacyjnym poniedziałkowego wieczoru będzie wręczenie prestiżowej Złotej Piłki (Ballon d'Or).

Głównym faworytem do otrzymania tej nagrody jest Lionel Messi, który prowadził Argentynę do tytułu mistrza świata podczas mundialu w Katarze. Mniejsze szanse ma Erling Haaland. Norweg, laureat Złotego Buta, wygrał z Manchesterem City Ligę Mistrzów.

Wśród nominowanych do Złotej Piłki znalazł się Robert Lewandowski. Nie ulega jednak wątpliwości, że kapitan reprezentacji Polski ma niewielkie szanse nawet na to, aby znaleźć się w czołówce tego plebiscytu.

Dziennikarz Radia Cope, Víctor Navarro, przekazał na platformie X (dawniej Twitter), że Lewandowski nie znalazł się nawet w delegacji Barcelony na uroczystą galę. W Paryżu będzie za to inny nominowany do Złotej Piłki gracz Blaugrany, Ilkay Gundogan, który w zeszłym sezonie był jedną z gwiazd Manchesteru City.

Delegacji FC Barcelony przewodzić będzie prezes Joan Laporta. Bardzo liczne jest grono pań, ponieważ w zeszłym sezonie piłkarki katalońskiego giganta wygrały Ligę Mistrzyń i w związku z tym część z nich została nominowana do kobiecej Złotej Piłki.

Ponadto w delegacji FC Barcelony znaleźli się Marc-Andre ter Stegen (nominowany do Trofeum Jaszyna dla najlepszego bramkarza) oraz Alejandro Balde, Pedri i Gavi (nominowani do Trofeum Kopy dla najlepszego młodzieżowca).

Czytaj także:
Kiwior mógł być bohaterem głośnego transferu. "Arteta powiedział nie"
Będzie głośny powrót do kadry? Asystenci Probierza go obserwowali

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty