Zbigniew Boniek, choć jest osobą publiczną, traktuje platformę "X" - jak wielu innych, anonimowych użytkowników - jako swoisty Hyde Park, na którym zabiera głos na każdy temat. Spektrum jego zainteresowań jest szerokie.
Ostatnio były znakomity piłkarz i prezes PZPN, a dziś wiceprezydent UEFA, zaangażował się politycznie. Był aktywny po wyborach, kiedy m.in. podsumował karierę parlamentarną Pawła Kukiza. Więcej TUTAJ. Teraz natomiast spiął się ministrem edukacji w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Przemysławem Czarnkiem.
Zaczęło się w czwartek wieczorem, gdy Boniek skomentował fragment programu TVP Info. Prowadzący Bronisław Wildstein przedstawił swoją gościnię Julię Przyłębską, prezeskę Trybunału Konstytucyjnego, jako "najważniejszy autorytet prawny w Polsce". "Kto to jest ten gość?" - spytał zaczepnie 80-krotny reprezentant Polski.
Takie słowa o bliskim jego ugrupowania pracowniku TVP, a w przeszłości opozycjoniście, dziennikarzu i pisarzu, nie spodobały się ministrowi Czarnkowi.
"A nie mówiłem, że całe pokolenia Polaków pozbawione były wiedzy o historii najnowszej? Dlatego #HiT (kontrowersyjny podręcznik "Historia i Teraźniejszość" - przyp. red.) jest konieczny w szkołach. A Panu Bońkowi przekazuję przez PZPN podręcznik do HiT. Warto poczytać Panie Zbigniewie" - napisał polityk na "X" (pisownia oryginalna).
Boniek, znany z tego, że mówi to, co myśli, nie kazał czekać długo na odpowiedź. "Dziękuje i posłużę się Julianem Tuwimem, zna pan? Ukłony i prześle wiersze" - napisał srebrny medalista MŚ 1982 i zadedykował ministrowi Czarnkowi wiersz Juliana Tuwima:
"Próżnoś repliki się spodziewał.
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię j***,
bo to mezalians byłby dla psa"
Riposta jednego z najważniejszych ludzi w europejskiej piłce nie doczekała się odpowiedzi ze strony polityka Prawa i Sprawiedliwości.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka