Warta Poznań buduje serię, ale skala trudności rośnie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań

Zadanie w Fortuna Pucharze Polski wykonane, ale ligowe starcie z Widzewem Łódź jest dla Warty Poznań ważniejsze. Zieloni walczą o następne punkty i piąty kolejny występ bez porażki.

We wtorek drużyna Dawida Szulczka bez trudu pokonała IV-ligową Stal Brzeg (4:0), meldując się w 1/8 finału rywalizacji o krajowe trofeum. Cztery dni później spróbuje poprawić swoją sytuację w PKO Ekstraklasie.

- Z każdego dobrego występu wyciągamy coś dobrego - nawet gdyby to był tylko sparing. Nie ma dla nas znaczenia, że rywal był niżej notowany - przyznał Szulczek.

W Łodzi będzie jednak znacznie trudniej niż w Brzegu. - Nie będę się wypowiadać o mankamentach Widzewa, ale są rzeczy, które można wykorzystać przeciwko niemu. Tym bardziej więc nie ujawnię ich przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Możemy o tym porozmawiać po spotkaniu - oznajmił opiekun zielonych.

Przy al. Piłsudskiego doszło niedawno do zmiany szkoleniowca i teraz drużyną zarządza Daniel Myśliwiec. - Zarówno pod jego wodzą, jak i wcześniej za Janusza Niedźwiedzia zespół jest proaktywny. Jedyna różnica tkwi w strukturze organizacyjnej. Za poprzedniego trenera łodzianie grali na trójkę obrońców, a teraz jest ich czterech. Łodzianie zawsze jednak starają się narzucić przeciwnikowi swój styl - zaznaczył Szulczek.

Warta ma kilka problemów kadrowych, lecz dziś jej możliwości są na tyle szerokie, że absencje nie wywołują wielkich obaw. - Przed przyjściem do klubu Tomasa Prikryla, Bogdana Tiru i Martona Eppela też sobie radziliśmy, więc tym bardziej teraz wszystko będzie w porządku. Poza tym Widzew również ma swoje kłopoty. To będzie więc starcie dwóch delikatnie zranionych bokserów.

Zieloni muszą się obejść m. in. bez kontuzjowanego Adama Zrelaka i wykartkowanego Dario Vizingera. To oznacza, że w ataku pozostał tylko Marton Eppel. Jak Szulczek ocenia pierwsze tygodnie Węgra w stolicy Wielkopolski? - Dotąd uzbierał nieco ponad sto minut, więc wolałbym się wstrzymać z daleko idącymi wnioskami. Eppel na pewno jest bardziej podobny do Zrelaka niż Vizinger. Chodzi o charakterystykę gry. Transfery będziemy jednak oceniać po kilku miesiącach, a nie kilku występach - stwierdził.

Mecz 14. kolejki PKO Ekstraklasy Widzew Łódź - Warta Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 17.30.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Komentarze (0)