W Bali Reprezentacja Polski U-17 przygotowuje się do mistrzostw świata, których start już 10 listopada. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem. W kadrze doszło do alkoholowej afery, a PZPN potwierdził, że czterech zawodników zostało odesłanych do domu.
Są to Oskar Tomczyk, Filip Wolski (obaj Lech Poznań), Filip Rózga (Cracovia) oraz Jan Łabędzki (ŁKS Łódź). O całej aferze jako pierwsi poinformowali dziennikarze portalu meczyki.pl. Teraz ujawniają kulisy skandalu.
Według informacji portalu trener Marcin Włodarski wieczorem zrobił obchód po pokojach, tak jak ma to w zwyczaju. Wówczas wszyscy piłkarze byli obecni. Nauczony doświadczeniem sprzed roku i przypadku Mikołaja Tudruja i Michała Matysa powtórzył tę czynność po pewnym czasie.
Wtedy okazało się, że dwa pokoje są puste. Miejscowość w której reprezentacja miała swój nocleg, nie należy do największych, więc sztab szkoleniowy ruszył na poszukiwania piłkarzy. Dużo czasu im to nie zajęło. Wszyscy czterej upajali się wysokoprocentowym alkoholem w jednym z barów.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka
Według informacji dziennikarzy meczyki.pl, piłkarze wyglądali na pijanych, a jeden z nich - Oskar Tomczyk miał nawet uraz głowy. Jak przekazała TVP Sport miał on przewrócić się w drodze do hotelu i uszkodzić łuk brwiowy.
Cała czwórka została w trybie pilnym wyrzucona z kadry. Dla trenera Włodarskiego jest to ogromny problem, bo na kilka dni przed starem mistrzostw w jego kadrze jest tylko czterech zawodników rezerwowych (nie licząc bramkarzy).
Reprezentacja Polski do lat 17 swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Indonezji rozegra w sobotę 11 listopada o 10 czasu polskiego. Ich rywalem będzie reprezentacja Japonii.
Zobacz także:
Lech Poznań zareagował na skandal z piłkarzami