Guardiola czeka na Haalanda. "Mówił, że czuje się znacznie lepiej"

PAP/EPA / Peter Klaunzer / Na zdjęciu: Pep Guardiola
PAP/EPA / Peter Klaunzer / Na zdjęciu: Pep Guardiola

We wtorek Manchester City zagra na Etihad Stadium z Young Boys Berno w meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów. Niepewny jest udział w spotkaniu Erlinga Haalanda, który w weekend skręcił staw skokowy.

Manchester City stanie we wtorek przed szansą zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Jeśli tak się stanie, będzie to jedenasty sezon z rzędu, gdy "The Citizens" wychodzą z grupy.

- To niesamowity wynik, wiele znaczy dla tego klubu. Wiemy, że będą jeszcze dwie okazje, ale postaramy się to jutro dokończyć i zakwalifikować do kolejnego etapu - powiedział Pep Guardiola na konferencji prasowej.

Manchester City zdobył komplet dziewięciu punktów w trzech meczach. Teraz pora na rewanże. Kolejnym przeciwnikiem obrońcy tytułu będzie Young Boys Berno (wtorek, godz. 21).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu

Oczywiście Manchester City będzie zdecydowanym faworytem wtorkowego starcia. I nie zmieni tego nawet ewentualna absencja Erlinga Haalanda, który doznał kontuzji w ostatnim ligowym meczu z Bournemouth. Skręcił staw skokowy i został zmieniony w przerwie.

Jak w tej chwili wygląda jego sytuacja? - Nie mogę nic powiedzieć. Nie wiem, bo mamy trening dopiero popołudniu. Porozmawiamy z lekarzami. Wczoraj mówił, że czuje się znacznie lepiej, ale nie wiem nic więcej - mówił Guardiola.

- Jeśli dostanie zielone światło od lekarzy i powie, że jest gotowy, to dam mu zagrać. Od wtorku do niedzieli [wtedy Manchester City zagra z Chelsea - red.] jest dużo czasu na regenerację - dodał Hiszpan.

Jeżeli jednak okaże się, że Haaland nie może zagrać, w roli "dziewiątki" oglądać będziemy Juliana Alvareza. To Guardiola potwierdził.

Poruszony został też wątek bardzo popularny w ostatnich dniach, czyli sędziowie. Czym różni się sędziowanie w Premier League od tego w Lidze Mistrzów? To oczywiście echa ostatnich skandali w lidze angielskiej i sporej liczby błędów mimo obecności systemu VAR.

- Jest delikatna różnica, choćby w przypadku zagrania piłki ręką. Nie wiem... mam wrażenie, że w każdym kraju jest panuje zamieszanie. Emocje bezpośrednio po meczu są bardzo duże i ciężko jest sobie z tym poradzić. Zdecydowano, że nie możemy rozmawiać z sędzią technicznym. Nic nie możemy robić. W porównaniu do poprzedniego sezonu niewiele się zmieniło - komentował Guardiola.

A na pytanie, czy to najgorszy sezon pod kątem sędziowania, odpowiedział: - Nie wiem, nie pamiętam tego, co było w przeszłości. Zawsze były problemy, które trzeba było rozwiązać. W tej chwili jest to bardzo drażliwa kwestia. To, co wydarzyło się w tych meczach jest trudne dla sędziów, ale i dla każdego z nas.

Początek meczu Manchester City - Young Boys Berno we wtorek o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Real Madryt może stracić Bellinghama. Niefortunny mecz Anglika
Kibice Wisły chcą zwolnienia Sobolewskiego. "Będę mocno walczył"

Komentarze (0)