Zrinjski chce skomplikować życie Legii. "To dla nas ostatnia szansa"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krunoslav Rendulić
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krunoslav Rendulić

- Legia jest faworytem. To bardzo mocny zespół, jeden z naszych najtrudniejszych rywali - mówi trener Krunoslav Rendulić. Mecz Legia Warszawa - HSK Zrinjski w czwartek o godz. 18.45.

Zespół HSK Zrinjski był chwalony za spektakularny powrót do gry w meczu z AZ Alkmaar (odrobił straty z 0:3 i ostatecznie wygrał 4:3). Później jednak Bośniacy przegrali z Aston Villą 0:1 i Legią Warszawa 1:2.

Czwartkowe spotkanie w Warszawie to dla nich ostatni dzwonek, by myśleć o awansie z grupy.

- Legia będzie starała się grać agresywnie od samego początku. Będziemy musieli przetrwać ten napór i samemu poszukać swoich szans. Zwycięstwo w Warszawie utrzyma nas przy życiu i pozwoli zachować szanse w dalszej walce o awans - powiedział trener Krunoslav Rendulić na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

- W przypadku zwycięstwa Legia będzie w bardzo komfortowej sytuacji, ale chcemy jej w tym mocno przeszkodzić i skomplikować zadanie - kontynuował szkoleniowiec Zrinjskiego.

Bośniacy teoretycznie nie mają nic do stracenia. - Nie podejdziemy do tego meczu na luzie. Legia jest faworytem, ale piłka sporo już widziała. Można wygrywać nawet z zespołami, które na papierze są mocniejsze. Nastawiamy się na zwycięstwo, bo to nasza ostatnia szansa - podkreśla trener Rendulić.

Na ten moment wszystko wskazuje na to, że wiosną w Lidze Konferencji Europy dalej będą grać Legia i Aston Villa. To trzeba będzie jeszcze potwierdzić na boisku.

- Najmocniejszą drużyną w tej grupie jest Aston Villa. My jesteśmy teoretycznie najsłabsi, poza tym byliśmy losowani z czwartego koszyka. Legię umieściłbym między drugą, a trzecią pozycją, choć oczywiście na koniec tabela może wyglądać inaczej - powiedział trener Rendulić.

Początek meczu Legia Warszawa - HSK Zrinjski w czwartek o godz. 18.45.

CZYTAJ TAKŻE:
Rywal Legii będzie osłabiony. Były czołowy piłkarz Ekstraklasy się obraził
To mogło skończyć się tragicznie. Skandaliczne zachowanie kibiców podczas Ligi Mistrzów

Komentarze (0)