Przypomnijmy: na kilka dni przed pierwszym meczem reprezentacji Polski U-17 na mistrzostwach świata w Indonezji (11 listopada przeciwko Japonii - przyp. red.) czterech zawodników zostało usuniętych z kadry. Trener drużyny Marcin Włodarski nie zastał ich w pokoju podczas obchodu po spotkaniu towarzyskim z USA (2:2).
Zarządził więc poszukiwania. Przedstawiciele związku znaleźli ich pijanych w barze ok. 1:00 w nocy. Do tego Oskar Tomczyk miał rozbity łuk brwiowy. On oraz Filip Wolski (obaj Lech Poznań), Filip Rózga (Cracovia) oraz Jan Łabędzki (ŁKS Łódź) nie zagrają w turnieju i odesłano ich do Polski.
PZPN starał się negocjować z FIFA o to, by trener mógł zastąpić ich czterema nowymi zawodnikami. Jednak bezskutecznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
- Przedstawiciel FIFA przekazał nam, że przepisy obowiązujące na turnieju, nie przewidują dodatkowych powołań w miejsce tych zawodników - przekazał dla "Przeglądu Sportowego" dyrektor departamentu i komunikacji mediów Tomasz Kozłowski.
Portal poprosił FIFA o uzasadnienie decyzji. W odpowiedzi napisano, że "zawodnika można wymienić tylko w przypadku poważnej kontuzji lub choroby i nie później niż 24 godz. przed pierwszym meczem". Powołują się na artykuł 27 ustęp 3, w którym jasno widnieje zapis, że zawodnika można zastąpić tylko w wyżej wymienionych przypadkach i to za zgodą Komisji Medycznej FIFA.
Czytaj więcej:
Magiera podjął decyzję ws. swojego piłkarza. "Musi oczyścić głowę"