Mecz z Czechami o więcej niż zwycięstwo. Lewandowski: Zbudować coś na przyszłość

- Chcemy wygrać z Czechami. Dla nas samo zwycięstwo może być bardzo ważne w perspektywie kolejnych miesięcy - mówi kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Robert Lewandowski PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Robert Lewandowski z powodu kontuzji nie wziął udziału w poprzednim zgrupowaniu reprezentacji Polski. Wtedy kadra, prowadzona przez Michała Probierza, wygrała na wyjeździe z Wyspami Owczymi 2:0 i skompromitowała się (po raz kolejny) w starciu z Mołdawią (1:1 na Stadionie Narodowym).

Teraz 35-latek jest już zdrowy (w niedzielę zapewnił wygraną FC Barcelonie w meczu z Deportivo Alaves), więc nic nie stało na przeszkodzie, by stawił się na zgrupowaniu.

- Wróciłem do gry szybciej niż zakładano. Potrzeba trochę czasu, żeby wrócić na właściwe tory, ale w ostatnim czasie czułem się bardzo dobrze fizycznie - mówił Lewandowski podczas konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Nie zwraca uwagi na statystyki

Dwa gole strzelone w niedzielnym meczu z Alaves były przełamaniem Lewandowskiego. Wcześniej nie potrafił zdobyć bramki w sześciu kolejnych spotkaniach i był krytykowany za swoją nieskuteczność.

- Dla mnie są to statystyki, które nie mają większego znaczenia. Oczywiście moją rolą na boisku jest bywanie w polu karnym i zdobywanie bramek. Jeśli to szwankuje, to inne rzeczy też są dużo cięższe do wykonania. Każda bramka cieszy, fizycznie czuję się coraz lepiej i po kontuzji nie ma już śladu. W ostatnim meczu miałem siły na 90 minut, pewność siebie była zupełnie inna. Takie bramki zawsze dodają spokoju i motywacji, zwłaszcza że w ostatnich meczach nie miałem wielu sytuacji - mówi Lewandowski.

- Wierzę, że teraz będę trafiał systematycznie i przede wszystkim będę miał sytuacje. Wtedy trochę łatwiej o te bramki - dodał.

Z Czechami o coś więcej niż zwycięstwo

Podczas tego zgrupowania Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze: jeden w eliminacjach Euro 2024 i jeden towarzyski z Łotwą.

Polacy mają iluzoryczne szanse na awans na mistrzostwa Europy. Muszą wygrać z Czechami, a jednocześnie liczyć na to, że Czesi potkną się w starciu z Mołdawią kilka dni później.

- Mecz z Czechami jest dla nas bardzo ważny. Wygrana pozwoli nam zbudować coś na przyszłość. Wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji, ale podejdziemy do meczu i zrobimy wszystko, żeby wygrać. Dla nas samo zwycięstwo może być bardzo ważne w perspektywie kolejnych miesięcy - mówił Lewandowski.

- Nie będę ukrywał, nie jestem specjalistą od analizy meczu sprzed telewizora. Zdecydowanie lepiej mi to wychodzi, gdy jestem na boisku. Dwa ostatnie mecze reprezentacji oglądałem w roli kibica, trzymałem kciuki za chłopaków - komentował Lewandowski.

- Dziś nie myślę o naszych szansach. Nie są duże. Ważniejszy jest sam mecz z Czechami. Jeśli będziemy musieli grać w barażach, to ten mecz ma bardzo duże znaczenie. Nie chcę mówić, że to dla nas nowe otwarcie, ale wygrana byłaby czymś, po czym można by powiedzieć, że teraz idziemy do przodu - powiedział.

Zamieszanie wokół meczu z Łotwą

Lewandowski zagra z Czechami zapewne od pierwszej minuty, natomiast w mediach pojawiły się spekulacje, że może "odpuścić" spotkanie towarzyskie z Łotwą.

- Nie rozmawiałem o tym z trenerem, w ogóle nie było takiego tematu. Zgrupowanie trwa do wtorku. Przyjechałem do Warszawy z nastawieniem, że spędzę tu najbliższe - plus minus - dziesięć - przyznał Lewandowski.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

CZYTAJ TAKŻE:
Posiłki z Cypru. Probierz wyciągnął asa z rękawa
Problemów ciąg dalszy. Werder będzie chciał wypożyczyć Kownackiego

Czy Polska awansuje na Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×