W ostatnim czasie o Sebastianie Szymańskim zrobiło się niezwykle głośno. To wszystko za sprawą jego kapitalnej dyspozycji w Fenerbahce Stambuł.
Nie dziwi zatem fakt, że reprezentantowi Polski zaczęły się przyglądać kluby ze światowego topu. Spekulowało się, że Szymański trafił pod lupę takich drużyn, jak SSC Napoli, Chelsea czy Liverpool.
Okazuje się, że chętny na usługi 24-latka jest też inny angielski klub. Jak informuje portal aksam.com, pomocnik trafił na listę alternatywnych transferów Manchesteru United. Zdaniem Turków, Szymański wart jest 30 milionów euro i tyle też Czerwone Diabły miałyby zapłacić za ten transfer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Już wcześniej informowaliśmy jednak, że Fenerbahce nie chce słyszeć o transferze Szymańskiego w trakcie trwania bieżących rozgrywek. Ważną kwestią jest to, że w kontrakcie 24-latka nie ma wpisanej klauzuli wykupu, zatem to turecki klub rozdaje karty w tej rozgrywce.
Warto także podkreślić, że polski piłkarz podpisał z Fenerbahce długoletni kontrakt. Jego umowa wygasa bowiem w czerwcu 2027 roku.
Dodajmy, że Szymański wystąpił w tym sezonie w dwunastu spotkaniach. Niemalże każde z nich (z wyjątkiem jednego) rozpoczynał w pierwszym składzie. Polak sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców, a trzy razy notował asystę.
Myśli 24-latka obecnie są jednak gdzie indziej. Już w najbliższy piątek 17 listopada reprezentacja Polski zmierzy się z Czechami w meczu eliminacji do Euro 2024, a cztery dni później Biało-Czerwoni towarzysko zagrają z Łotwą. Szymański rzecz jasna otrzymał powołanie od selekcjonera Michała Probierza.
Zobacz także:
Tyle Ronaldo wyda na swój nowy dom
Probierz rozbawiony na konferencji prasowej