Aż tak? Rosjanka skomentowała postawę Igi Świątek

Getty Images / Artur Widak/NurPhoto oraz Kiyoshi Ota  / Na zdjęciu: Iga Świątek i Nadieżda Petrowa
Getty Images / Artur Widak/NurPhoto oraz Kiyoshi Ota / Na zdjęciu: Iga Świątek i Nadieżda Petrowa

- To udowadnia, że jeśli Iga jest w dobrej formie i ma determinację do zwycięstwa, przerasta innych o głowę - mówi była tenisistka Nadieżda Pietrowa na portalu sport-express.ru. Rosjanka w pięknych słowach wypowiada się o Idze Świątek.

We wrześniu tego roku Iga Świątek straciła pozycję rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Zanosiło się na wielomiesięczne panowanie Białorusinki. Jednak Światek zaliczyła wyborną końcówkę sezonu. Wygrała turniej rangi WTA 1000 w Pekinie, a później w cuglach zwyciężyła w WTA Finals. I dzięki temu awansowała na fotel liderki rankingu.

O to, czy Świątek jest obecnie najlepszą tenisistką na świecie, została zapytana Nadieżda Pietrowa. Rosjanka to była trzecia tenisistka na świecie i półfinalistka French Open. W krajowych mediach pięknie wypowiedziała się o Polce.

- Na koniec sezonu Świątek udowodniła, że jest teraz numerem 1. Wygrała pewnie WTA Finals, pokonała Sablenkę w półfinale i Pegulę w finale. To udowadnia, że jeśli Iga jest w dobrej formie i ma determinację do zwycięstwa, przerasta innych o głowę - opowiada Rosjanka dla portalu sport-express.ru.

ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą

- Polska tenisistka jest bardzo stabilna, pewna swoich umiejętności. Zawsze zachowuje się tak numer jeden. Choć trzeba przyznać, że w tym sezonie miała mniej sukcesów niż w poprzednim - dodaje.

Odnosi się także do słów Patricka Mouratoglou. Legendarny trener tenisa wskazał tzw. wielką trójkę kobiecego tenisa. Oprócz Igi Świątek znajdują się w niej także Białorusinka Aryna Sabalenka oraz Kazaszka Jelena Rybakina. Czy Petrowa zgadza się z tym wyborem?

- Tak. To dobrze, że są liderki w tourze. Ta trójka konsekwentnie dochodzi do półfinałów, finałów, wygrywa turnieje. Można je swobodnie nazywać gwiazdami WTA. Ale nie zapominajmy o Coco Gauff, która zbliża się do tego trio - konkluduje Pietrowa.

Czytaj więcej:
Znów się spotkają! Czas na wielki finał ATP Finals

Źródło artykułu: WP SportoweFakty