Polska wygrywa na zakończenie roku

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu w środku: Robert Lewandowski
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu w środku: Robert Lewandowski

Mecz na Stadionie Narodowym bardziej przypominał stypę, na której pustkami świeciły górne sektory trybun. Polska kadra na zakończenie roku pokonała Łotwę 2:0.

Nie minęły dwie minuty, a bramkarz Łotyszy Rihards Matrevics musiał ratować zespół od straty gola. Za chwilę jednak wyciągał piłkę z bramki po kolejnej dobrej akcji Nikoli Zalewskiego na skrzydle.

Trzeba było poczekać do ostatniego spotkania w tym roku, by zobaczyć polską reprezentację mającą mecz pod kontrolą, dominującą i zdecydowaną. Cierpliwość popłaciła. Wystarczył nam do tego mecz towarzyski i rywal, który w swojej grupie kwalifikacyjnej do Euro 2024 przegrał siedem z ośmiu meczów.

Może i Łotysze byli tłem dla Biało-czerwonych, ale kilka akcji polskiej kadry mogło się podobać. Wygranym listopadowego zgrupowania na pewno jest Nikola Zalewski. Gracz Romy świetnie czuje się na skrzydle krótko prowadząc piłkę. Tak asystował w piątek z Czechami (1:1), w ten sam sposób pomógł otworzyć wynik spotkania we wtorek.

Już na początku meczu Zalewski w swoim stylu "bujnął" rywala na boku boiska i dośrodkował w pole karne. Skrzydłowy idealnie wymierzył wrzutkę, zagrywając co do centymetra do Przemysława Frankowskiego, który z bliska dopełnił formalności i wbił piłkę do bramki.

Polacy zaczęli przekonująco, chwilę wcześniej bliski gola był także Sebastian Szymański, ale później przestali być już tak konkretni w ofensywie. Drużyna Michała Probierza miała dużą przewagę w posiadaniu piłki, jednak proste błędy pozwalały Łotyszom zaatakować.

Po jednej z kontr Eduards Daskevics uderzył tuż obok słupka. Później ten sam zawodnik dobrze dośrodkował, ale Alvis Jaunzems zdrzemną się w polu karnym, za późno wystartował do podania i nie zdołał oddać strzału.

Polacy powinni prowadzić wyżej jeszcze przed przerwą. Wyróżniający się Zalewski otrzymał świetne podanie od Roberta Lewandowskiego, ale mając przed sobą całą bramkę, trafił w Matrevicsa.

Zalewski lepiej czuł się jednak w roli asystenta. Tuż po przerwie ponownie ograł rywala na skrzydle i ze słabszej lewej nogi idealnie dograł na głowę Lewandowskiego. Nasz napastnik ładnym strzałem w kierunku dalszego słupka trafił na 2:0.

Po tej sytuacji kilka zrywów mieli goście. Janis Ikaunieks uderzył nawet groźnie z rzutu wolnego, ale Marcin Bułka, trochę na "notę", ale skutecznie - bardzo dobrze interweniował.

Ostatni w tym roku mecz naszej reprezentacji nie miał wielkiej temperatury. Polacy przeważali, ale rywal nie należał do wymagających. Wygrana 2:0 z Łotwą w zasadzie nic nam nie mówi, oby podbudowała zniszczone morale zawodników przed marcowymi barażami o awans na Euro 2024.

Do myślenia daje natomiast obrazek trybun Stadionu Narodowego przypominający stypę, na której pustkami świeciły górne sektory trybun. Można tłumaczyć to środkiem tygodnia i meczem towarzyskim, ale na to polska reprezentacja skrupulatnie zapracowała przez cały 2023 rok.

Polska - Łotwa 2:0 (1:0)
1:0 - Przemysław Frankowski 7'
2:0 - Robert Lewandowski 48'

Polska: Łukasz Skorupski (46. Marcin Bułka) - Przemysław Frankowski, Jan Bednarek, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Nicola Zalewski (78. Bartłomiej Wdowik) - Sebastian Szymański (78. Kamil Grosicki), Damian Szymański (62. Bartosz Slisz), Jakub Piotrowski (62. Karol Struski) - Robert Lewandowski (62. Karol Świderski), Adam Buksa.

Łotwa:
Rihards Matrevics - Raivis Jurkovskis, Antonijs Cernomordijs, Daniels Balodis, Andrejs Cigaņiks - Alvis Jaunzems (62. Dmitrijs Zelenkovs), Kristers Tobers (72. Aleksejs Saveljevs), Eduards Emsis, Janis Ikaunieks, Eduards Daskevics (62. Raimonds Krollis) - Roberts Uldrikis (72. Marko Regza).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki

Komentarze (39)
avatar
Trusss
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Średnio to już co niektórych interesuje...i po co smarujecie o barażach??? Niech ci marni kopacze darują sobie Euro...niech wstydu zaoszczędzą!!! 
avatar
125p
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z taką gra to nie liczyłbym na awans..obrona dziurawa jak sito ...słabiutki meczyk..a pseudoekspert Podolinski piejący z zachwytu... 
avatar
BlazejB
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już wiem jak to jest. Zawodnicy mają dobrą technikę i potrafią nawet utrzymać się przy piłce i uważają, że są bardzo dobrzy i to w zupełności wystarczy. Zagrają jedną dobrą połowę meczu albo do Czytaj całość
avatar
Janalenieten
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Alvis Jaunzems zdrzemną się w polu karnym" polska język - trudna język 
avatar
TreѕerKlonów
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie wymagam zeby biedaki z polski kupowali bilety, teraz kiedy 500 jest juz praktycznie u schyłku, trole musza sie jakos zabezpieczyc, ale jak ktos ma fundusze, normalna dobrą prace, to kto Czytaj całość