Po zakończeniu kadencji w PZPN częściej przebywa w Rzymie niż Polsce, ale nie daje o sobie zapomnieć kibicom. Zbigniew Boniek jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, za pośrednictwem których często porusza drażliwe tematy.
W trakcie kampanii wyborczej 67-latek nie szczędził złośliwości pod adresem kilku polskich parlamentarzystów. Wiceprezydent UEFA ma porównanie i uważa, że we Włoszech polityka wygląda zupełnie inaczej.
Boniek udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej". Działacz pokusił się o komentarz sytuacji politycznej nad Wisłą.
- Odnoszę wrażenie – ale podkreślam: mogę się mylić – że wiodą bogatsze życie, polityka nie odgrywa aż takiej roli w ich codzienności. Naszych posłów polityka pochłania, są nadęci, zawsze poważni. Ktoś ich wpisał na listę wyborczą i już są z zawodu politykami. Co to za profesja? Najpierw zostań specjalistą w jakiejś dziedzinie, zrób coś pożytecznego, a potem zacznij rządzić krajem - grzmiał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!
Były prezes PZPN nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że zajmujący określone stanowiska parlamentarzyści powinni być ekspertami w swoich dziedzinach. Mając z tyłu głowy sytuację we Włoszech, były Boniek pod tym względem widzi jeszcze duże pole do poprawy, jeśli chodzi o polski sejm.
- Tutaj przychodzą do polityki ludzie z doświadczeniem, ale też możesz ich przyłapać na różnych aktywnościach, o każdym coś wiesz. Parlament nie zasłania im wszystkiego, wydają się bardziej ludzcy. Może dlatego Włosi mogą się pochwalić Ferrari, kuchnią, modą, a my chyba tylko oscypkiem. W PRL-u produkowaliśmy Poloneza - dlaczego po odzyskaniu wolności nie wyrósł z niego nowoczesny samochód, jak ze Skody czy Dacii? - pytał.
Czytaj więcej:
Pogoda krzyżuje plany w PKO Ekstraklasie. Mecz odwołany
Zarzuty dla 46 kibiców Legii. Jeszcze w sobotę staną przed sądem