Bardzo szybko rośnie popularność Teqballa. Na całym świecie ambasadorami tej dyscypliny jest wiele znanych były piłkarzy, w tym m.in. Andrzej Strejlau, Paweł Golański, Michał Żewłakow czy sędzia Szymon Marciniak.
W ostatnim czasie miała miejsce rywalizacja na mistrzostwach świata w tej dyscyplinie. Nie zabrakło na nim Polaków, którzy walczyli o medale, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W półfinałach znalazł się Adrian Duszak, który rywalizował w singlu mężczyzn. Do tego etapu dotarli również Alicja Bartnicka oraz Marek Pokwap, czyli polski debel mieszany. Pierwszy do gry przystąpił Duszak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami
W półfinale nasz reprezentant ograł Francuza Hugo Rabeuxa 2:0 (12:9, 12:8). Tym samym jasne stało się, że w najgorszym wypadku Duszak zostanie wicemistrzem świata. W finale przyszło mu zmierzyć się z Rumunem Aporem Gyorgydeakiem.
Tym samym przed naszym reprezentantem otworzyła się szansa na wielki rewanż. Przypomnijmy, że do ich starć doszło w finale Igrzysk Europejskich czy mistrzostw świata 2022 i za każdym razem wygrywał Rumun. Jednak tym razem Duszak nie pozostawił złudzeń przeciwnikowi i zwyciężył 2:0 (12:10, 12:9). Dzięki temu Polak został mistrzem świata, a nagrodę wręczył mu sam legendarny brazylijski piłkarz Ronaldinho.
Gorzej poradzili sobie Bartnicka i Pokwap. Najpierw w półfinale musieli uznać wyższość brazylijskie pary, którą stworzyli Vania Moraes Da Cruz i Leonardo Lindoso De Almeida (0:2, 8:12, 6:12).
Polska para przegrała również pojedynek o brązowy medal MŚ. Po zaciętej rywalizacji lepszy okazał się duet z Węger - Krisztina Acs i Csaba Banyik (2:1, 12:5, 8:12, 12:2). Tym samym Bartnicka i Pokwap zajęli najgorsze miejsce dla sportowców, ale czwarta lokata na tak wielkiej imprezie i tak jest sporym sukcesem.