Powalczą o dwa medale mistrzostw świata

Adrian Duszak oraz Alicja Bartnicka wspólnie z Markiem Pokwapem w weekend powalczą o medale podczas mistrzostw świata w teqballu. Pierwszy z wymienionych w singlu mężczyzn o finał zagra w sobotę, z kolei debel mieszany w niedzielę.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
reprezentacja Polski w teqballu Facebook / Jacek Prondzynski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w teqballu
Coraz bardziej popularny na świecie, a także w samej Polsce staje się Teqball. W tej dyscyplinie odbija się piłkę tak, by ta trafiła prosto w specjalnie zaprojektowany stół po stronie rywala. Sport został wymyślony w 2014 roku przez dwójkę Węgrów.

W ostatnich latach ambasadorami tej dyscypliny byli tacy piłkarze jak Ronaldinho, Luis Figo, Carles Puyol, William Gallas, Robert Pires, a także Polacy, w tym m.in. Andrzej Strejlau, Paweł Golański, Michał Żewłakow czy Szymon Marciniak.

Podczas tegorocznych Igrzysk Europejskich medale zdobyli zarówno Polacy, jak i Polki. Teraz natomiast Biało-Czerwoni rywalizują na mistrzostwach świata i radzą sobie bardzo dobrze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

W weekend reprezentanci naszego kraju powalczą o medale. Awans do półfinałów w swoich kategoriach wywalczyli Adrian Duszak (singiel mężczyzn) oraz Alicja Bartnicka i Marek Pokwap (debel mieszany).

O awans do finału Duszak powalczy z Francuzem Hugo Rabeuxem w sobotę, 2 grudnia o godzinie 8:30 czasu polskiego. Natomiast Bartnicka i Pokwap zmierzą się z brazylijskim duetem Vania Moraes Da Cruz/Leonardo Lindoso De Almeida. Ich spotkanie zaplanowano na niedzielę, 3 grudnia, godz. 6:30 w Polsce.

Z kolei w piątek w 1/8 finału singla kobiet odpadła Agnieszka Rybicka, która uległa Brazylijce Rafaelli Fontes Gimenez. Natomiast Duszak i Pokwap wspólnie rywalizowali w deblu mężczyzn, ale minimalnie lepsi okazali się Francuzi Jean Thierry Belus/Lionel Beyer. To oni uzyskali awans do ćwierćfinału. W tej samej fazie porażki doznał debel kobiet, który stworzyły Bartnicka i Żaneta Cygora. Biało-Czerwone musiały uznać wyższość Kolumbijek - Luisy Villiamil/Laury Cataliny Gomez Bulli.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×