Ani Tusk, ani Hołownia. Boniek wskazał "bohatera dnia"

PAP / Getty Images / Zbigniew Boniek zachwycony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem
PAP / Getty Images / Zbigniew Boniek zachwycony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem

Mnóstwo osób śledziło poniedziałkowe obrady Sejmu. Pracom przyglądał się choćby Zbigniew Boniek. Były szef PZPN, a obecnie wiceprezydent UEFA podzielił się pozytywną opinią na temat jednego z polityków.

W tym artykule dowiesz się o:

Zbigniew Boniek absolutnie tego nie ukrywał. Przy okazji poniedziałkowych obrad Sejmu zachwyciła go postawa Władysława Kosiniaka-Kamysza, który jest szefem PSL, a jednocześnie jednym z liderów Trzeciej Drogi.

"Man of the Day? Dzisiaj bezsprzecznie Pan Kosiniak-Kamysz" - pisał Boniek na platformie X.

Jego wpis wywołał spore poruszenie, a zasięg przekroczył 100 tys. osób.

W poniedziałek (11 grudnia) posłowie nie udzielili wotum zaufania premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W związku z tym inicjatywę w sprawie wyboru szefa rządu przejął Sejm. Kandydatem większości, którą mają KO, Trzecia Droga i Lewica, został Donald Tusk.

- Tak jak dzisiaj, solidarnie w cztery kluby parlamentarne zgłosiliśmy na kandydata na prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska, tak solidarnie podejmujemy tę pełną odpowiedzialność za Polskę - mówił, przedstawiając stanowisko klubu PSL-Trzecia Droga, Kosiniak-Kamysz (cyt. za PAP).

- Rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska będzie (…) rządem Rzeczpospolitej, a nie żadnej partii politycznej. Naprzeciw monowładzy staje współpraca. Naprzeciw monologu staje dialog. Będziemy tworzyć Polskę, która jest dla wszystkich, nie dla wybranych. Taki sam szacunek będzie dla wyborców, którzy nam powierzyli władzę i tych, którzy głosowali na naszych dzisiejszych oponentów. To jest ta zasadnicza różnica - dodawał.

Na tym jednak nie poprzestał. - Jest kilka słów, które według mnie są istotą bycia na tym stanowisku (premiera  - dop. red.): bezpieczeństwo, wspólnota, braterstwo, samorządność, przedsiębiorczość - zaznaczał.

- Będziemy mieć różne wrażliwości w tej koalicji, bo wywodzimy się z różnych środowisk. Będziemy szukać tego co wspólne, ale jasno będziemy mówili o sprawach, w których dojście do porozumienia jest po prostu niemożliwe. Zachowamy siebie, budując wielką wspólnotę. To jest istotą, esencją bycia w polityce, nie porzucić swoich ideałów budując jeden, wspólny święty mianownik, któremu na imię Polska. Tego dokonamy. Tego będziemy bronić. To będzie nasze najważniejsze zadanie - oświadczył Władysław Kosniak-Kamysz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

Czytaj także:
Daniel Myśliwiec po porażce bije się w pierś. "Nie zrobiłem wszystkiego"
Skandal po meczu. Prezes klubu znokautował sędziego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty