Od długiego czasu Vinicius Junior walczy z rasizmem. W ciągu minionego roku było wiele sytuacji, w których to kibice drużyny przeciwnej robili wszystko, by go sprowokować i nie mieli przy tym żadnych granic.
Skrzydłowy Realu Madryt zdecydował się na kolejny krok w słusznej sprawie. Otóż zdecydował się na potężny tatuaż, który wypełnił całe jego plecy.
Znalazły się na nim cztery legendy sportu, a mianowicie piłkarz Pele, koszykarze Kobe Bryant i Michael Jordan oraz bokser Muhammad Ali. Dorzucił do nich zwrot "życie czarnoskórych ma znaczenie" oraz słowo "mentalność".
Tatuator z Los Angeles potrzebował ośmiu godzin do wykonania tego arcydzieła, które prezentuje się naprawdę niesamowicie. Po tym, jak zaprezentował tatuaż emotikonami ognia zareagował na niego Vinicius.
Obecna gwiazda Realu wykorzystała przerwę od futbolu na wizytę w Stanach Zjednoczonych. Nie dość, że wykonała pokazany tatuaż, to także wybrała się na mecz NBA i podarowała swoją koszulkę w barwach reprezentacji Brazylii samemu LeBronowi Jamesowi.
Przeczytaj także:
Reprezentant Polski chwali Paulo Sousę. "Dużo mu zawdzięczam"
Wskazał największy problem reprezentacji Polski. "Potrzebują czasu"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali