Przed Realem Madryt niesamowicie istotne miesiące. Królewscy w 2024 roku chcą walczyć na wszystkich frontach. Aby było to możliwe, potrzebna jest mocna i szeroka kadra, a to jest pewnym problemem.
Wszystko przez plagę kontuzji, która od kilku miesięcy nie pozwala Carlo Ancelottiemu spać spokojnie. Włoch co chwilę na konferencjach prasowych ogłasza nazwiska kolejnych zawodników, którzy walczą z różnego rodzaju urazami.
Te oczywiście nie omijają najważniejszych zawodników w zespole, takich jak Vinicius Junior. Jednak obecnie Brazylijczyka to już nie dotyczy, bo przed środowym meczem z Majorką wyzdrowiał. Dzięki temu skrzydłowy będzie do dyspozycji trenera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Pole manewru w ofensywie to jedno, ale drugą bardzo istotną kwestią jest formacja obronna. W związku z kontuzjami Edera Militao i Davida Alaby powrót Daniego Carvajala do gry wydaje się być równie istotny, a może nawet ważniejszy.
Trzecim piłkarzem, który po pewnym czasie nieobecności pojawił się na liście powołanych jest Arda Guler. Turecki supertalent trafił do Madrytu latem poprzedniego roku, a wciąż czeka na oficjalny debiut, więc jego obecność w kadrze meczowej może dawać nadzieję na takie wydarzenie.
Czytaj też:
Dudek radzi Lewandowskiemu. "Nie powinien"
Kiwior powinien odejść z Arsenalu