- Pracowałem w kadrach narodowych Grecji, Portugalii i Polski. Bardzo brakowało mi pracy w drużynie klubowej. Trudno było mi ciągle robić przerwy w kadrach narodowych. Chcę być z zawodnikami każdego dnia i każdego dnia ich obserwować - powiedział Fernando Santos na konferencji prasowej nowego szkoleniowca Besiktasu Stambuł.
Santos ma za sobą nieudany okres pracy z reprezentacją Polski. Prowadził Biało-Czerwonych od 24 stycznia do 13 września 2023 r. Był krytykowany głównie za słabe wyniki w el. Euro 2024 (m.in. za kompromitującą porażkę z Mołdawią 2:3), ale też... niepojawianie się na meczach w PKO Ekstraklasie.
Słynny Portugalczyk na początku stycznia tego roku podpisał 1,5 roczny kontrakt z Besiktasem. W swoim debiucie - we wtorek (09.01) - pokonał na wyjeździe Rizespor (4:0).
69-latek podczas spotkania z dziennikarzami (więcej TUTAJ) zapowiedział, że jego zespół będzie walczyć o najwyższe cele. Besiktas obecnie zajmuje 4. miejsce w tureckiej Super Lig (w 19 meczach zdobył 32 pkt) ze stratą aż 15 pkt. do lidera - Fenerbahce Stambuł.
- Ta drużyna będzie wygrywać mecze, ale oczywiście wygranie kilku meczów to za mało. Celem Besiktasu są zawsze zwycięstwa i zdobywanie trofeów. Powrócimy do tego. Nie mam magicznej różdżki. Chcemy dać z siebie wszystko. Potrzebujemy do tego również naszych fanów - podkreślił portugalski trener.
Zobacz:
Te słowa Fernando Santosa rozbawią cię do łez
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!