Dłuższy obóz i rozmowa wychowawcza w Lechii Gdańsk. Transfery lubią ciszę

WP SportoweFakty / Tomasz Galiński / Na zdjęciu: sparing Lechia Gdańsk - Chojniczanka Chojnice
WP SportoweFakty / Tomasz Galiński / Na zdjęciu: sparing Lechia Gdańsk - Chojniczanka Chojnice

Lechia Gdańsk uda się na 3-tygodniowy obóz do Turcji, choć początkowo planowano tylko 2-tygodniowe przygotowania w cieplejszym klimacie. Trener Szymon Grabowski czeka na transfery, choć dyrektor sportowy mówił raczej o spokojnej zimie.

W pierwszym sparingu w 2024 roku Lechia Gdańsk przegrała z Chojniczanką Chojnice 2:3. W pierwszej połowie gdańszczanie mieli sporą przewagę, stworzyli bardzo dużo dogodnych sytuacji, ale mieli problemy ze skutecznością.

- Jedyne, co się zgadza, to liczba stworzonych sytuacji w pierwszej połowie. To powinno inaczej wyglądać. Nie podobało mi się zachowanie poszczególnych piłkarzy, które skutkowało utratą bramek albo zawodnika. Mamy materiał do analizy, nie tyle piłkarski, co wychowawczy - przyznał trener Szymon Grabowski.

W przypadku utraty zawodnika chodzi o Maksyma Chłania, który w 79. minucie został ukarany czerwoną kartką za uderzenie przeciwnika. Ukrainiec się odmachnął w stronę rywala, gdy był przytrzymywany za koszulkę. Co prawda sędzia Damian Kos zezwolił, by Lechia dokonała zmiany, ale na ławce nie było już wtedy żadnego zawodnika, w związku z czym gdańszczanie kończyli mecz w osłabieniu.

- Zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. Zostawił drużynę, która jest po bardzo ciężkich treningach. Koledzy na pewno nie byli zadowoleni - stwierdził trener Grabowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W pierwszym tegorocznym sparingu zabrakło Rifeta Kapicia i Luisa Fernandeza. Ponadto nie zagrał Jan Biegański, który jest po zabiegu i do gry wróci dopiero za parę miesięcy. Był obecny na trybunach, ale poruszał się o kulach. - Rifet dochodzi do siebie po chorobie i lekkim urazie, którego doznał podczas treningu w siłowni. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie z nami normalnie trenował - mówi Grabowski.

- Liczę, że Luis wejdzie w trening podczas obozu w Turcji. Jeśli nie na początku, to może od połowy zgrupowania. Będziemy robili wszystko, żeby wchodził ostrożnie. Chcemy go mieć na dłuższy okres czasu i nie możemy pozwolić sobie, by wrócił za wcześnie i za chwilę znowu miałoby go nie być - kontynuował trener Lechii.

Nie mogli też wystąpić Filip Koperski i Bartosz Brylowski, którzy doznali urazów już w pierwszych dniach przygotowań.

Gol Łukasza Zjawińskiego w sparingu z Chojniczanką:

Przez kolejny tydzień Lechia będzie przygotowywać się do rundy wiosennej na własnych obiektach. W planach jest jeszcze jeden sparing w Polsce (z Radunią Stężyca 19 stycznia). Następnie drużyna uda się na obóz do tureckiej Lary, gdzie będzie przebywać przez trzy tygodnie, a nie dwa, jak pierwotnie planowano.

- Włodarze doszli do wniosku, że w Turcji będziemy mieli lepsze warunki, żeby się przygotować. Pewnie można byłoby te pieniądze przeznaczyć na coś innego, ale cieszymy się, że będziemy mogli zostać tam o tydzień dłużej - powiedział szkoleniowiec Lechii.

Mimo iż dyrektor sportowy klubu Jakub Chodorowski mówił nam niedawno, że zima będzie w Lechii raczej spokojna pod kątem transferów (------> WIĘCEJ), to niewykluczone, że coś może się wkrótce wydarzyć. Z pierwszoligowcem łączone są dwa nazwiska: środkowy obrońca Jan Ziółkowski z rezerw Legii Warszawa i napastnik Bohdan Wjunnyk z Szachtara Donieck.

- Z tego, co wiem, prowadzone są rozmowy z zawodnikami na te pozycje. Będziemy mądrzejsi, gdy wylądują u nas i podpiszą kontrakty. Działamy ostrożnie, powoli. Mam nadzieję, że przed wyjazdem na obóz albo w pierwszym jego tygodniu będzie więcej konkretów - podsumował trener Grabowski.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (0)