"Klub znalazł się w niekorzystnym położeniu, ponieważ w sytuacji, gdy nie zapadnie kluczowa decyzja, Zarząd Klubu, który działa społecznie, będzie zmuszony ogłosić upadłość. Konsekwencje są straszne, ponieważ RKS Garbarnia nie będzie w stanie regulować swoich zobowiązań, a więc działalność sportowa ulegnie zakończeniu" - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu Garbarni.
O co dokładnie chodzi? O cztery działki, w sprawie których, jeszcze za czasów poprzedniego zarządu, została podpisana umowa przedwstępna dotycząca ich sprzedaży.
Nowy zarząd, jeszcze w 2020 roku, otrzymał jednak pismo z miasta, o braku możliwości przekształcenia dwóch z czterech wspomnianych działek, co uniemożliwia sfinalizowanie całej transakcji. Od tamtej pory toczyły się liczne rozmowy w tej sprawie.
I choć, jak zapewnia Garbarnia, padło wiele deklaracji przychylnych klubowi, to ostateczna decyzja ma zostać podjęta 17 stycznia podczas sesji Rady Miasta. To od decyzji radnych zależeć będzie, czy ostatecznie sporne tereny będą mogły zostać przekształcone do celów zabudowy mieszkalnej. Przeciwni takiemu rozwiązaniu ma być jednak część okolicznych mieszkańców. Garbarnia zapewnia jednak, że domknięcie transakcji odbędzie się również z korzyścią dla nich.
"Po zmianie przeznaczenia wspomnianych nieużytków i po pozyskaniu środków klub chce zrealizować i w pełni sfinansować dla mieszkańców ścieżkę pieszo-rowerową wraz z infrastrukturą techniczną, towarzysząca zielenią, miejscami wypoczynku oraz boiskami sportowymi, które będą dostępne dla mieszkańców Krakowa" - czytamy w oświadczeniu.
Ostateczna decyzja należy jednak do miasta. Jak podkreśla Garbarnia, zależy od niej przyszłość klubu ze 103-letnią historią.
Czytaj także:
- Powrót Wieteski przyniósł szczęście
- Rywal wyręczył Wieteskę [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie