Dwa tygodnie temu na Riverside Stadium doszło do sensacji i górą była ekipa z The Championship, która triumfowała 1:0. Wtedy "The Blues" zmarnowali mnóstwo świetnych sytuacji.
W drugiej potyczce faworyt pokazał zupełnie inną twarz. Od początku przypuścił szturm na bramkę gości i tym razem skuteczności mu już nie zabrakło. Wynik otworzył w 15. minucie, gdy po składnej akcji Jonny Howson źle blokował strzał Armando Broji i wyszedł z tego gol samobójczy.
To był dopiero start festiwalu. Chelsea demolowała przeciwnika akcjami oskrzydlającymi i po nich kolejne bramki zdobyli Enzo Fernandez oraz Axel Disasi. Tuż przed przerwą natomiast błąd defensywy wykorzystał Cole Palmer i na półmetku mieliśmy 4:0 dla londyńczyków.
45 minut wystarczyło "The Blues", by odrobić straty z ogromnym zapasem i w praktyce zapewnić sobie awans do finału.
Po zmianie stron obraz gry był taki sam, lecz bramek padło nieco mniej. Na niespełna kwadrans przed końcem dublet skompletował Palmer, wykańczając świetne dogranie Conora Gallaghera spod końcowej linii, zaś kilka chwil później na 6:0 trafił Noni Madueke.
Kibice Middlesbrough też mieli swoją chwilę radości, bowiem w samej końcówce honorowego gola dla ekipy Michaela Carricka zdobył Morgan Rogers, pokonując Djordje Petrovicia precyzyjnym technicznym uderzeniem przy dalszym słupku.
Chelsea jest już w finale Pucharu Ligi Angielskiej, a w nim zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Fulham FC - Liverpool FC. W pierwszym starciu na Anfield "The Reds" triumfowali 2:1. Rewanż odbędzie się w środę.
Chelsea FC - Middlesbrough 6:1 (4:0)
1:0 - Jonny Howson (sam.) 15'
2:0 - Enzo Fernandez 29'
3:0 - Axel Disasi 36'
4:0 - Cole Palmer 42'
5:0 - Cole Palmer 77'
6:0 - Noni Madueke 81'
6:1 - Morgan Rogers 88'
pierwszy mecz: 0:1, awans: Chelsea FC
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora