Puchar Azji: Iran z awansem do ćwierćfinału, grał piłkarz Lecha. Hity w kolejnej rundzie

PAP/EPA / Rungroj Yongrit / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Iranu
PAP/EPA / Rungroj Yongrit / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Iranu

Niemałe kłopoty miał Iran z awansem do ćwierćfinału Pucharu Azji, ale zrealizował cel, wygrywając konkurs rzutów karnych. Drugi występ na turnieju zaliczył Ali Gholizadeh.

Podopieczni Amira Ghalenoeia mierzyli się z Syrią i byli zdecydowanym faworytem, ale mimo że objęli prowadzenie, to w drugiej połowie je stracili, a potem już do końca dogrywki nie potrafili zadać drugiego ciosu.

Gole padały wyłącznie z jedenastek. Dwa zobaczyliśmy w trakcie 120 minut, zaś następne w konkursie, który decydował o ostatecznym rozstrzygnięciu. Irańczycy zachowali więcej zimnej krwi, wykorzystali wszystkie próby i triumfowali 5:3.

Ali Gholizadeh zaczął spotkanie na ławce rezerwowych i dostał szansę gry od 74. minuty, zastępując Alirezę Jahanbakhsha. Zszedł jednak tuż przed końcem dogrywki i w konkursie rzutów karnych nie brał już udziału.

To był drugi występ skrzydłowego Lecha Poznań w Pucharze Azji. Wcześniej zagrał od początku w grupowym starciu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (2:1).

W ćwierćfinale Iran będzie mieć trudne zadanie, bowiem zmierzy się z najwyżej notowanym uczestnikiem imprezy - Japonią (17. miejsce w rankingu FIFA).

Drugim hitem najlepszej ósemki będzie potyczka Australii z Koreą Południową. W tych dwóch parach zobaczymy zespoły, które w komplecie występowały na ostatnich mistrzostwach świata.

Iran - Syria 1:1 (1:0, 1:1, 1:1), rzuty karne 5:3
1:0 - Mehdi Taremi (k.) 34'
1:1 - Omar Khribin (k.)

PARY ĆWIERĆFINAŁOWE:

Tadżykistan - Jordania / pt. 02.02.2024 godz. 12.30

Australia - Korea Południowa / pt. 02.02.2024 godz. 16.30

Iran - Japonia / sob. 03.02.2024 godz. 12.30

Katar - Uzbekistan / sob. 03.02.2024 godz. 16.30

PARY PÓŁFINAŁOWE:

Tadżykistan / Jordania - Australia / Korea Południowa / wt. 06.02.2024 godz. 16.00

Iran / Japonia - Katar / Uzbekistan / śr. 07.02.2024 godz. 16.00

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć

Komentarze (0)